Sobór Watykański II – powtórka, czyli fetor na prowincji.

  1. Wspomnienie młodości Bregoglio.

    Jurek Bergoglio, siema, tzw. polski Owsiak sombrero, dalej znany jako największy południowoamerykański marksista XX wieku pod kryptonimem Fiesta Pachamama, postanowił wydać w Matki Bożej Szkaplerznej motu proprio w duchu ulicznej defekacji. Petardę z przykrym zapachem odpalono za pomocą lontu i materiału piorunującego mediów żydowskich. Jerzy tęskni za latami młodości kiedy to podniecano się do nieprzytomności ogłaszanymi przez media dokumentami niszczącymi Kościół, pisanymi przez czynnych homoseksualistów i teologów świeckich po ukończonym instytucie judaizmu w Berlinie.





    Prawdziwy rewolucjonista umiera z nudów kiedy czegoś nie uśmierca i nie burzy. Rogi szatana komunizmu pokazał 16 lipca. Jego dokument jeszcze nie został przetłumaczony na języki narodowe, jeszcze nie został przegłosowany w Episkopatach przez gremia kolegialne, jeszcze nie został rozesłany ordynariuszom, jeszcze nie został wysłany w formie papierowej proboszczom, a już został wprowadzony w życie przez klientów i lokai ścieku wszystkich herezji.

  2. Mongolizm polskich duchownych?

    W Polsce już na drugi dzień, 17 a na pewno 18 lipca w niektórych środowiskach tradycyjnych została zawieszona Msza Święta Wszechczasów. I taka to kultura łacińska i tradycjonaliści.





    W kręgach elit turecko – tatarskich przychodził rozkaz o szybkim odebraniu sobie życia, wówczas niektórzy z Turków i Tatarów dokonywali zbiorowych samobójstw, aby ich władca przypadkowo przez ich opór się nie rozgniewał czy źle się nie poczuł. Dla przyjemności księcia tego świata ludzie odbierali sobie życie. Czyż odebranie prawdziwych sakramentów nie jest podobnym samobójstwem?
    To wyjście przed szereg jest mongolizmem wywołanym przez media elektroniczne i telefony.

    Jest obrazem ciemnoty i terroru kahalnego.
    A gdzie godność Polaka? A gdzie godność polskiego duchownego?




    Ten kundlizm od dziesięcioleci niszczy powagę polskich kardynałów, arcybiskupów i biskupów, którzy w Rzymie traktowani są jak nic nieznaczące szmaty i zło konieczne. Czy znajdą się wierni, którzy nieświeżym jajkiem przeegzaminują głowy kardynałów wybierających towarzysza Szmaciaka na papieża, czy znajdą się wierni, którzy nieświeżym pomidorem przeegzaminują głowy biskupów produkujących podobne błazeństwa; czy znajdą się wierni, którzy przeegzaminują rzucanym na tacę warzywkiem wiarę proboszczów? Przecież małym kartofelkiem głosujemy za Komunią Świętą na rękę bądź za maksymalistyczną postawą wobec Ciała Pańskiego, czyli Komunią na klęcząco i do ust. (W przemyskim, jak proboszcz robił coś przeciwko wierze, z chóru ludzie obrzucali go warzywami, grochem, bobem, nieświeżą cebulą, burakami). Wszystko zależy od nas, czy chcemy być poddanymi Mongoła z Buenos Aires, czy katolickiego księcia kardynała mającego nad sobą Króla nad Królami, i Króla Polski, naszego Pana Jezusa Chrystusa.

    P.S. Na jesieni kolejne konklawe. Za cenę życia bądź śmierci domagajmy się od kardynałów katolickiego papieża.


Obrazy pobrane z: https://www.eugenedeleastar.com/videoss

13 myśli w temacie “Sobór Watykański II – powtórka, czyli fetor na prowincji.

Add yours

  1. Po tym dokumencie załamanie tradsów po ogłoszeniu gniota bergogialńskiego było szybsze, niż załamanie się ludzi po ogłoszeniu przymusu noszenia maseczki i szczepień.

    Polubienie

  2. Co niektórzy czytelnicy są wstrząśnięci. Pocą się, czytając ten tekst.
    „Synku, nie bij go, bo się spocisz”. Forma wypowiedzi uraża. Nieważne co zniszczono. Nieważne wiernopoddańcze reagowanie na to, co miał na myśli niszczyciel, nawet jak formalnie jeszcze nie miało prawa się nic zmienić. Co tam zamiatanie Mszy katolcikiej, ważna forma wypowiedzi. Urażone uszka wydelikacone hermeneutyką ciągłości, wsłuchiwaniem się w „ziarna prawdy” satanizmu ubogacającego Kościół są zbyt wrażliwe na taki tekst.
    Jak twardość naszej mowy kogoś uraża i forma nie ta, zawsze pozostaje kremówkowa słodycz toruńskich mediów i parówkowatość dzieł przy nich powstałych.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Wszystkich wiernych Tradycji Katolickiej zapraszamy na novusa i dawania obfitych ofiar na tacę, aby mogły się rozwijać Dni Judaizmu i Dni Islamu, kwitł Polin i kahalny porządek w Kościele.
    Szaty kapłańskie dla kobiet będą o wiele bardziej kosztowne ze względu na rodzaj tkaniny i broszki liturgiczne, zachęcamy więc do hojności.

    Ten komentarz jest w pełnej komunii i jedności, chyba się powinien spodobać.

    Polubione przez 1 osoba

  4. Patrząc na zamieszczone w artykule ilustracje widzę skrajną desperację Redakcji. Święta Tradycja – mimo najlepszych chęci – nie uchroni Kościoła na ziemi przed śmiercią i to w skrajnym pohańbieniu. Oblubienica Jezusa Chrystusa, jako współodkupicielka, nie może uniknąć drogi krzyżowej i śmierci… a potem zmartwychwstania już w odmienionej postaci Królestwa Bożego.
    Pewnie już polecałem stronę* Wincentego Morliera, teologa rozumiejącego naukę o nieuniknionej śmierci Kościoła na ziemi, ale zrobię to jeszcze raz z myślą, że Redakcja odpuści sobie (zasłużone) obrzucanie zgniłymi pomidorami Wodza Sodomskiego na Watykanie, a poświęci więcej czasu na opłakiwanie doczesnego Ciała Kościoła w jego konaniu i pełnemu nadziei wyczekiwaniu Jego odrodzenia.

    20 lipca, Św. Eliasza, Proroka i Patriarchy Karmelu; fiesta de Nuestra Senora la Santisima Virgen de Zocueca**, czyli Najświętszej Dziewicy Ruin (= Zocueca), Wielkiej Hetmanki Sił Zbrojnych Hiszpanii, Pogromczyni (sił) Rewolucji w bitwie pod Bailen (19 VII 1808)

    * http://www.eglise-la-crise.fr/
    ** https://www.youtube.com/watch?v=Ba-umXJOAj0&t=65s
    https://immaculate.one/la-madonna-del-giorno-20-luglio-nuestra-senora-de-zocueca-bailen-andalusia-spagna

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Czy Chrystus znajdzie Wiarę gdy powtórnie przyjdzie. Brak zgniłych pomidorów i jajek oraz warzyw na kapeluszach kardynałów i tacach parafialnych doprowadziło w XX wieku do tego, co teraz mamy. Nie jesteśmy spedalonymi janczarami modernizmu, ale wolnymi Dziećmi Kościoła.
      Znamy swoje obowiązki i prawa aż do śmierci.

      P.S. bardzo dziękujemy za wartościowe i piękne odnośniki.

      Polubione przez 2 ludzi

  5. PASTOR PACZA tata to BESTA II Z APOKALIPSY FALSZYWY PROROK .Dziękuję Ci redakcjo za ten DO szpiku prawdziwy artykuł .Nie idziemy za zdrajcami !

    Polubienie

  6. Nie ma się co tym przejmować. Dzięki temu wiara katolicka,Msza Święta, będzie się rozwijać,i przetrwa w małych wspólnotach,jak FSSPX,i inne,a w ten sposób odrodzi się Kościół Święty. Nawet gdy przyjdzie nam sporo wycierpieć…

    Polubienie

    1. Czyją szkołę pastoralną Pan (Pani) prezentuje?
      Kto uczy ludzi,, że nie ma się czym przejmować likwidowaniem miejsc celebracji Mszy Świętej Tradycyjnej? bo nie rozumiem, dlaczego ludzie mają się nie przejmować że znika z ich okolic Msza święta która od lat była pożywieniem dla ich dusz. Kto wymyślił, że nie ma się czym przejmować?

      Polubienie

    2. Rozumiem. Nie ma się czym przejmować z punktu widzenia struktur, które na tym skorzystają. Acha. Dziękuję, nigdy bym na to nie wpadł, że nie mam się czym przejmować.Poczułem się pocieszony, że ja tracę możliwość dojazdu na Mszę ale to się opłaca innym więc nie mogę być egoistą, w końcu moja dusza to śmieć, ważne że inni skorzystają, co będą mogli dojechać.

      Moja dusza nie jest ważna w tym kontekście, nie ma się czym przejmować. Bardzo dobrze wiedzieć, że jestem przedmiotem tak wielkiej duszpasterskiej troski z każdej strony.

      Polubienie

Dodaj komentarz

Website Built with WordPress.com.

Up ↑