Antysemickie sanktuarium Św. Michała Archanioła opatrzone odpustem zupełnym.

Ponieważ rok 2024 jest rokiem 400-lecia objawienia się Św. Michała Archanioła w Polsce, należy zapytać o powód przemilczenia w Polsce, Kościele i publicystyce tego cudu, święta i miejsca. Pytamy, dlaczego doszło do mistyfikacji: zostało sprokurowane nowe sanktuarium Św. Michała Archanioła w Miejscu Piastowym, i to w czasach nam współczesnych, a zamilczano na śmierć ustanowione przez papieża sanktuarium na górze w Bliznem, którego sława w poprzednich pokoleniach przekraczała granice regionu i diecezji, a sięgała do samego Rzymu, gdy Papież ozdobił to miejsce wieloma cennymi łaskami.

Dlaczego skazano na zapomnienie prawdziwe sanktuarium na Górze w Bliznem, i kościółek wymurowany na polecenie Bp. Wacława Hieronima Sierakowskiego, mimo, że sam Papież przypisał do miejsca i kościółka łaskę odpustu zupełnego za nabożeństwo do Św. Michała Archanioła? Właśnie w czasie pielgrzymki na Górę w Blinem można otrzymać tę łaskę i będzie taka możliwość w tym roku.  

Otóż Biskup Sierakowski był wybitnym duchownym, żyjącym w czasie przedrozbiorowym i w czasie utraty przez Polskę niepodległości. Był on organizatorem i uczestnikiem Konfederacji Barskiej, apelował u Repnina o uwolnienie Bp. Sołtyka po wywózce w głąb Rosji. Żył w czasach, kiedy żydostwo przyczyniło się i pośredniczyło w rozbiorach Polski, czego pieczęcią mogą być słowa samego Jakóba Franka, który mówił do „starszych braci w wierze”: „Uważcie, zanim wszedłem do Polski, wszyscy panowie siedzieli spokojnie i król z nimi. Skorom wszedł do Częstochowy, powiedziałem wszystkim, że Polska rozdzieloną zostanie”.

I została. A Żydzi mieli z tym faktem bardzo wiele wspólnego.

Bp Sierakowski, widzący upadek i Polski i duchowieństwa w upadku intelektualnym, w braku wykształcenia, erygował kilkadziesiąt parafii, w których nakazał uczyć lud z ambon prawd wiary, katechizmu i wiedzy religijnej. Szczególnie bolał nad niskim wykształceniem kapłanów, którzy powinni przewodzić w cnocie, rozumności, obyczajach i wiedzy. Powołał do życia seminarium duchowne, które było jego oczkiem w głowie, nad którym bezpośrednio czuwał. Był anty-Żydem, upatrywał zniszczenie moralności chłopstwa i szlachty w działalności żydostwa, widział udział Żydów w rozpijaniu Polaków. Nie dziwi, że tak myślał, tak rozeznawał, skoro samej Stolicy Apostolskiej, Papieżowi, ta wroga działalność żydostwa: zgorszenia, upadek moralny, zabiegi żydostwa ku rozczłonkowaniu Rzeczypospolitej, nie umknęła. Jakże więc te rzeczy mogły umknąć Konfederatowi Barskiemu, Bp. Sierakowskiemu, zatroskanemu o dusze, obyczaje i rozumność ludu i kapłanów? Nie mogło to umknąć oku twórcy Sanktuarium Zjawienia się Św. Michała Archanioła w Bliznem, patrzącemu z bliska na to, co Papież Benedykt XIV widział z daleka, kiedy kierował do Polaków Encyklikę A quo primum, O nadmiernej roli Żydów w Królestwie Polskim. Uczynił to chwilę przed rozbiorami, które były owocem owej nadmiernej działalności. Jakżeby dziś miało to komuś przejść przez gardło, kiedy heretyckie osobniki zajmujące urzędy kościelne, przypochlebiają się żydostwu mimo, że ono na nich pluje, wcale się z tym nie kryjąc. Żydowskie gazety dla Polaków podkopują autorytet kapłanów, przedstawiając ich jako zboczeńców wykorzystujących dzieci. Hierarchowie płaszczą się przed żydowskimi mediami, przepraszając za to, co Żydzi promują oficjalnie, wspierając marsze sodomskie, opowiadając się za zepsuciem obyczajów i demoralizacją dzieci w szkołach. Żydowskie media gorszącymi wydawnictwami promującymi ateizm, kosmopolityzm, rozwiązłość seksualną i zboczenia, niszczą moralność młodzieży i robią to za pieniądze zarobione na Polakach. Oskarżając kapłanów o nadużycia seksualne jednocześnie rozpisują o potrzebie kodyfikacji praw formalizujących związki sodomskie i adoptowanie przez nich dzieci i nazywają to „małżeństwami” i „prawami” związków homoseksualnych. Zarzucając Kościołowi pedofilię jednocześnie pracują dla wprowadzenia pedofilskich programów do szkół i oddawaniu dzieci pedofilom. Głosząc konieczność ateistycznego, tolerancyjnego państwa pracują nad tym, by całkiem wyeliminować religię katolicką z nauczania dzieci i młodzieży, ale otwarcie kpią z głupoty urzędników Kościoła i naiwności Polaków, wprowadzając w Sejmie owego „świeckiego” państwa obrzędy judaistyczne, żydowskie rytuały niby-religijne, folklor koszernej firmy i żydowskiego biznesu, przedstawianego jako pobożność żydowska.

Gra na uczuciach religijnych jest dla Żyda tylko drogą do zarobku, narzędziem zyskania waluty ekonomicznej, w czym religia jest tu bardzo użyteczna. Dlatego Jakób Frank i jego wyznawcy przez fałszywe chrzty wchodzili w grono katolików. Dla religii otwierają się serca i kieszenie Polaków, dlatego aby przejmować polskie urzędy, majątki, przedsiębiorstwa, najpierw trzeba osłodzić wizerunek żydostwa religijnie. Do tego służą wszelkie dzisiejsze Dni Judaizmu, ale i wspólnoty judaizujące Kościół jak neokatechumenat, czy inne. To lukrowanie judaizmu i przedstawianie go jako religii, ma jedynie ułatwić Żydom bogacenie się na polskiej ziemi i kosztem polskich rodzimych biznesów. Z religią nie da się dyskutować, ideologia ekumenizmu zamyka ludziom usta łamiąc pierwsze przykazanie Boże, każdy może wierzyć w co chce i należy to uszanować. Więc dlatego przejmuje się najpierw religijnie umysły Polaków, agresywny ekonomicznie i ideologicznie ateizm żydowski przedstawia jako religię, a ich folklor jako oznaki kultu religijnego, żeby żydostwo miało łatwiej pod pozorem religijności przejmować gospodarkę i własność, a nawet rządy, co było bardzo widoczne niedawno w polskim Sejmie. Bp. Sierakowski nie był tępym kołkiem, nieukiem i naiwniakiem, ani sprzedawczykiem i zdrajcą, jak większość dzisiejszego grona kościelnej hierarchii w Polsce, kupiona przez żydowskie granty albo dopuszczona do urzędów za lojalność. Był Konfederatem Barskim walczącym o Polskę, prawdziwym światłym patriotą, świadomym, kto szkodzi Polsce. Dlatego jako patron, twórca i opiekun sanktuarium w Bliznem, zasłużył na zapomnienie tak on, jak i święte sanktuarium Pierwszego Pułkownika Rzeczypospolitej.

Świadomym roli żydów w Królestwie Polskim był Bp. Sierakowski i dlatego jego stosunek do żydostwa był nieprzychylny. Uznawał szacunek dla ich człowieczeństwa ale nie miał złudzeń, co do ich roli w upadku Polski, w rozpijaniu i chłopstwa, i szlachty, w upadku obyczajów polskich. Ostatecznie nie mógł być nieświadomy, że żydostwo aktywnie uczestniczyło w rozbiorach Polski, że jest ono wszędzie tam, gdzie na rewolucji, zubożeniu żywiciela, można zarobić. I tak jest do dziś, kiedy polskie firmy pod uciskiem fiskalnym padają jedna za drugą, zaś ukraińskie mają swobodę przejmowania polskiego rynku, a gazeta Michnika woła: więcej imigrantów. Żydostwo pełni rolę bakterii rozkładających ciało żywiciela jeszcze, nim ducha wyzionie. Do dziś rola żydostwa w Polsce jest taka sama. Polak walczy o przetrwanie, a Żyd woła o więcej najeźdźców, którzy by żerowali na polskiej kieszeni. Polak chce niepodległości i samostanowienia, Żydzi z gazety Michnika chcą łączyć Polskę z Ukrainą, czyli dokonać kolejnego rozbioru. Dlatego i w czasach Biskupa Sierakowskiego i dziś, apelem  o ratunek dla Polski ze strony Namiestnika Chrystusa na Ziemi jest Encyklika Benedykta XIV O nadmiernej roli Żydów w Królestwie Polskim, wydana tuż przed rozbiorami. Tego głosu następcy Chrystusa Polacy nie posłuchali i tym wypełnili wolę i antypolską intrygę Jakóba Franka Dobruckiego: „Polska rozdzieloną zostanie”.

Jakżeby powiedzieć prawdę o tej historii św. Miejsca Zjawienia się Św. Michała Archanioła w Bliznem? Nie można. Lokalni księża nie pozwalają na odprawienie Mszy Świętej dla pielgrzymów, ale idący na modlitwę nasz Czytelnik natknął się na libację z udziałem księdza, kiedy kościółek był używany jako knajpa do żarcia, picia i używania. Ponieważ znalazł się tam nieproszony idąc na prywatną, samotną modlitwę przez przypadek wtedy, kiedy libacja trwała, został przyjęty tak groźnie, nieprzychylnie i agresywnie, że cieszył się, że pozwolono mu odejść. W powietrzu wisiała groźba. On, odprawiający Drogę Krzyżową czy różaniec i libacja w kościółku … szczęśliwy był, że odszedł, bo groźba wyrażona agresywną postawą uczestników libacji wisiała w powietrzu. Oto, do czego służy lokalnym administratorom tego miejsca kościółek w Bliznem. Jest w tym jakaś czarcia przekora, jakaś diabelska perfidia, która zamyka kościół przed wiernymi a otwiera, jak potrzeba libację ukryć przed wiernymi, i ją zorganizować tylko dla wybranych, nie na ludzkich oczach.

A przecież za zgodą Papieża Benedykta XIV miejsce to stało się sanktuarium, a sława jego od początku istnienia pierwszego, drewnianego kościółka wybudowanego jako wotum wdzięczności przez uratowanych przez św. Michała Archanioła mieszkańców, rosła. Już w czasach drewnianego kościółka odprawiano na zasadzie indultu Msze Święte, uroczystą sumę połączoną z wystawieniem Najświętszego Sakramentu i procesją, gdy co roku 29 września odbywał się odpust. Uzupełnieniem uroczystości ku czci Św. Michała Archanioła były nieszpory w miejscowym kościele parafialnym, odprawiane w wigilię 29 września, i w sam dzień odpustowy.

 Silny kult, wielość pielgrzymek sprawiły, że  Bp. Sierakowski zezwolił na swobodne odprawianie Mszy Świętych zamawianych przez różne osoby, jedynie z pewnymi ograniczeniami terminowymi. Biskup Sierakowski nakazał i zafundował wybudowanie murowanego kościółka pod patronatem Zjawienia się Św. Michała Archanioła. Konsekracji świątyni pod zmieniona jednak nazwą: Św. Michała Archanioła dokonał przemyski oficjał generalny, Ignacy Franciszek Krzyżanowski.

Góra w Bliznem stała się popularnym miejscem pielgrzymkowym. Osiedlenie się na Górze Św. Michała kapucynów spowodowało, że stała się ona miejscem pracy duszpasterskiej, kaznodziejskiej, miejscem spowiedzi. Przyznane zostały nowe odpusty. Odpust zupełny uzyskać można:

1. W II niedzielę po Trzech Królach
2. W zesłanie Ducha  Świętego
3. Na świętego Antoniego i Św. Franciszka,
4. 29 września, w Świętego Michała Archanioła
5. W Porcjunkulę.

Spełniając zwykłe warunki do zyskania odpustu: być w łasce uświęcającej, przyjąć Komunię Świętą, wyrzec się zła, pomodlić w intencjach Stolicy Apostolskiej, można modląc się okrążyć kościół trzykrotnie, w ramach pielgrzymki ku czci Św. Michała Archanioła.
Dawniej w te dni odprawiano procesje, które dodatkowo organizowano na Wielkanoc i w niedzielę w Oktawie Bożego Ciała. Wierni odprawiali ponadto Drogę Krzyżową.

Pamiętajmy, że szczególnie odpust zupełny na dzień 29 września można uzyskać przybywając z pielgrzymką na Górę Świętego Michała Archanioła, bo sanktuarium ustanowione na Górze Św. Michała Archanioła i wybudowane przez Bp. Sierakowskiego za pozwoleniem papieża Benedykta XIV nie przestało tam istnieć, choć jest przemilczane przed judaizatorów. Ani Konfederat Barski Biskup Wacław Hieronim Sierakowski, ani Papież Benedykt XIV usiłujący Encykliką A quo primum ratować Polskę przed zakusami wrogów, w tym mesjasza żydowskiego Jakóba Franka, planującego jej rozdarcie, nie pasuje tym, co prokurują fałszywe beatyfikacje matek i ojców oddających życie nienarodzonego dziecka i gromadki żyjących dla uratowania Żydów.

Dlatego będziemy przypominać o Bliznem jeszcze nie raz. Niech sława Zjawienia się Św. Michała Archanioła z Bliznego niesie się po całej Polsce, chociaż wiedza ta na pewno jest antysemicka.

Zapraszamy do zakupu ostatnich sztuk Kalendarza
ku czci Zjawienia się Św. Michała Archanioła w Polsce,
46 zł z wysyłką
pod adresem: swietatradycja@gmail.com.

Wacław Hieronim Sierakowski herbu Ogończyk, (ur. 1699 lub 1700 w Rabie Wyżnej, zm. 25 października 1780 roku w Obroszynie) – biskup kamieniecki (1739-1742), przemyski (1742-1760), następnie arcybiskup lwowski (1760-1780), konfederat barski.

• 

• 

• 

•