Męka i śmierć Chrystusa we Mszy Świętej wyrażona. (4)

Rozważanie Mszy Świętej ze starego modlitewnika, Złoty ołtarz wonnego kadzenia przed stolicą Bożą, to iest modlitwy rozmaite Kościołowi S. zwyczayne, które duch gorący Bogu na wonność słodkości chwały Jego ofiarować może. (1760r.) Pisownia nieznacznie uwspółcześniona przez Administrację.

Pierwsze Słowo Chrystusowe. Kapłan wyciągnąwszy ręce mówi: Supra quae propitio… a Pan Jezus modli się za nieprzyjaciół: Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią.

O błogosławione usta Jezusa mojego, zdrajcom, mężobójcom, Bogobójcom Boga przepraszają! Kto się mógł spodziewać, co Bóg uczynił dla mnie! Więc i ja Jezu mój słowami i uczuciem moim wołam: Ojcze, odpuść wszystkim nieprzyjaciołom moim, którzy mnie obrażając , nie wiedzieli, co czynili. Miłuję to święte miłosierdzie Twoje, za nie dziękuję pokornie ze wszystkimi tymi, za których żeś tę modlitwę uczynił: boleję nad nimi, że mało jest tych, którzy by Go naśladowali.

Golgota .jpg


Wtóre i trzecie Słowo:
Kapłan całuje Ołtarz, krzyż czyni
a Pan Jezus Najświętszą Matkę oddaje Janowi i Jana wzajemnie Matce Najświętszej.
Mnie komu zostawisz, Jezu mój? Nie wątpię, że tejże Matce ukochanej, której Ucznia zostawiłeś kochanego.
O Matko Jezusowa, bądźże Matką moją! Abym z Ciebie miłość i błogosławieństwo, dzięki, naśladowanie i politowanie nad Synem Twoim, i inne Bogu miłe doskonałości i cnoty wziąwszy z nimi, jako prawdziwym Macierzyństwa ku mnie Twego i mego ku Tobie dziecięctwa znakiem, świadectwem i przywilejem przed Bogiem mogła się pokazać!
A o pragnieniu Chrystusowym i occie milczysz duszo moja? W którym by trzeba wszystkie siły, cnoty, afekty i skłonności twoje obmyć, abyś innych, oprócz Boga smaków i słodkości nie szukała.

Czwarte Słowo. Memento czyni za umarłych Kapłan a Pan Jezus Memento swoje nad łotrem odprawia.

Wspomniałeś na umarłego Bogu łotra, Jezu mój, Raj mu Łotr.jpgobiecując; a czemuż i na mnie nie masz wspomnieć, wszak i jam u Ciebie łotrem wierutnym i zbiorem wszystkich łotrów; bo wszystkie moje siły i uczucia nie kogo innego tylko Ciebie zabijały. Więc Ci teraz woła miłość moja: Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do Królestwa Twego…

Wołam i ja za tymi, którzy w grzechu śmiertelnym zostając Tobie umarłymi, a sobie łotrami żyją. Pamiętam ja i na tych umarłych, którzy w czyśćcu miłosierdzia Twego oczekując, do Twego słowa, dziś ze mną będziesz w Raju, tęskliwie czekają.

Modlitwa Chrystusowa. Kapłan się w piersi bije mówiąc: Nobis quoque peccatoribus; a Pan Jezus modli się do Ojca.

Czemu nie słuchasz modlitwy Jezusowej, duszo moja? Za ciebie się to modli. aby ta, którą za ciebie na krzyżu wylewał Krew, nie była na zgubę i potępienie. O ciebie to Bóg prosi, głosem, łzami, Krwią, Ranami, Krzyżem, żywotem i śmiercią swoją, a nie będzieszże mu za to dziękowała…

Piąte Słowo. Mówi Kapłan Pacierz; a Pan Jezus mówi: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił.
Jakoż Cię Jezu mój, Ojciec opuścił, który był w Tobie? Wiem tajemnice świętych słów Twoich, że nie wszystkim Krew Twoja miała być pożyteczna, dlatego tę szkodę sobie przypisując, nad odrzuconymi od Boga, tak właśnie, jak nad sobą, bolejesz! O miłości słodka, co za to oddamy?

Cuda. Kapłan lamie Hostię, krzyże czyniąc. A Ziemia drży, Longunus .jpgSłońce się ćmi, opoki się kruszą, zasłona kościelna się drze, groby się otwierają.

 

Wszystko stworzenie czuje Mękę Jezusową, i złość ludzka głęboko pojmuje i przenika. A ty, duszo moja głucha, bez zmysłów, i bez serca, jakobyś skamieniała, zostajesz! Jeśli ziemia jest błogosławiona, czemuż ty nie zadrżysz przed Bogiem twoim, od ciebie zabitym? Jeśliś opoka jest, a czemuż się skruchą prawdziwą nie kruszysz?
Jeśliś zasłoną jest wszelkich grzechów, one w tobie z oczu własnych twoich i bożych zakrywając i zasłaniając; oto już czas masz, abyś się rozdarła! Jeśliś grobem, otwórz się i wyrzuć trupa dawno już zgniłego! A jeśliś Słońcem, czemuż przy zaćmieniu w boleściach Słońca Jezusa twego śmiertelnym, ty masz świecić? Więc gasnę z żalu i politowaniu nad Tobą, Jezu mój, tylko Ty mnie i inszym, za którymi Cię serdecznie proszę, nie gaśnij w weselu Świętych Bożych, aż na wieki.

Szóste Słowo. Partykułę Hostii Kapłan wpuszcza do Kielicha a Pan Jezus mówi: skończyło się.

Skończyło się? Jakże się to skończyło, co się znowu poczyna? O! jak wielu jest, którzy po skończeniu Męki Jezusowej, Jezusa mego męczą i krzyżują? Będzieszże i ty duszo moja? Nie daj tego Boże! To się u mnie już skończyło. Nie skończyła się ku Tobie miłość moja, która, by to w mocy jej byli, za dokończeniem na Krzyżu twoim odkupienia swego, chciałaby Tobie i Męce Twojej oddawać dzięki, chwały, błogosławieństwa, naśladowania, politowania nieskończone.

Siódme Słowo. Kapłan Mówi: Pax Domini… a Pan Jezus Ducha swego w Ojcowskie poleca Ręce.

Masz sposób dobrego umierania, oddając ducha w Ręce Ojca Przedwiecznego. Chcesz życia twego dobrze dokonać, przypatruj się dobrze z każdej miary duszy twojej, aby była godna Rąk Ojcowskich a nie Sędziego. Staraj się mieć ducha Synowskiego, Jezusowego, godnego Rąk Ojca Przedwiecznego. O! Jezu mój, dajże mi teraz i przy skonaniu moim Ducha Twego, którego ja teraz z Rąk Ojcowskich do duszy mojej przenosząc miłuję, czczę i szanuję…

Kapłan mówi: Agnus Dei…. A Pan Jezus nakłoniwszy Głowę, już skonał, lud odchodzi, bijąc się w piersi a mówiąc: Prawdziwie ten był Synem Bożym.

Któż to ten? Jezus bez winy, Jezus Baranek Boży pojmany, sądzony, wyszydzony, znieważony, zeplwany, ubiczowany, koronowany, ukrzyżowany, umorzony! Tak wiele robić i cierpieć potrzeba było Chrystusowi, aby Go za Syna Bożego, za Jezusa i Baranka Bożego, gładzącego grzechy świata ty i świat poznał; a czemuż go nie miłujesz? Czemu za zgładzenie całego świata grzechów i twoich, nie dziękujesz?

Kapłan mówi: Panie nie jestem godzien; a Józef Piłata prosi o Ciało Chrystusowe.

 

A ty nie prosisz o to Chrystusa, aby się tobie godziło służyć pogrzebowi Chrystusowemu?
Proszę Jezu mój, nie sama, ale z miłością, błogosławieństwem, boleścią, dziękami i z taką ochotą, i odwagą, jaką miał Józef Święty. Co chcę osobliwym sposobem czynić, ubogim członkom Twoim.

 

Bok przebijają, Kommunikuje Kapłan, Longinus Panu Jezusowi włócznią Bok otwiera.

Longinus Przebicie Boku .jpg

Płynie Tobie Krew i woda z Boku Chrystusowego, duszo moja, abyś się tą wodą obmyła, tą Krwią posiliła i pokrewną Chrystusowi została. Przykładajże usta do tej zbawiennej i niebieskiej krynicy, a kosztuj jako słodki jest Pan twój i Bóg twój! Otwiera Longin Bok Chrystusowy, aby Sercem otwartym z Tobą rozmawiał i ciebie takiej rozmowy, to jest: sercem z Bogiem mówić jako najczęściej nauczy. A czemuż nie mówisz? Mówię, Jezu mój to, co serce miłujące mówić umie, że Cię samego jedynego nade wszystko miłuję, błogosławię, szanuję, przenoszę, Tobie samemu całą nadzieją ufam, całym sercem służyć chcę, całą istotą moją w Tobie samym zatopić umyśliłam, obrałam, postanowiłam.

Zdejmują Pana Jezusa z Krzyża.

Zdjęcie z Krzyżą.jpg

Zwija Kapłan korporał; a Pana Jezusa z Krzyża zdejmują, maściami namazują i w prześcieradło uwijają czyste.

Nie śmiem przystąpić do złożenia Ciała Twego najczystszego, Jezu mój. Wiem, że do tej usługi Józefów albo Aniołów potrzebujesz. O, kiedyż duszo moja oczyszczona będziesz! Nie mam dla Ciebie maści drogich, ale to za olejek niechaj stanie najdroższy, że z Tobą teraz nabożnie, miłośnie, statecznie, z pogardą tego wszystkiego, co Bogiem nie jest, zostaję i zostawać chcę, póki Ty, Boże mój Bogiem będziesz! Prześcieradłem moim niechaj będzie naśladowanie Ciebie, jako najdoskonalej we wszystkim, ale najbardziej w Męce i śmierci Twojej wyrażające, z błogosławieństwem, dziękczynieniem i politowaniem nad Tobą.

Kapłan mówi po Komunii swojej wiersz jaki z Pisma Św i Ołtarz całuje; a Matka Jezusowa z innymi osobami w lamentach i żalu się zatapia.

Matko boleści, czemuż ja też nad Synem Twoim nie boleję? Bolejesz Najświętsza Panno Syna twego, nad wszystkich ludzi; większą boleścią, coś Go też więcej nad innych umiłowała, gdzie Twoja boleść z miłością Twoja zrównała. Udzielże mi cokolwiek miłości i boleści Twojej, przy której i z którą teraz Synowi Twemu błogosławię.

Kapłan mówi Kollekty; a Pana Jezusa do grobu niosą.

A czemuż ty grobem nie masz być Jezusowym, duszo moja? Przyjmij twego Zbawiciela przy śmierci Jego, którego świat z tobą nie przyjął przy narodzeniu Jego. Przyjmuję Cię, Jezu mój do serca mego, miłość Cię tu moja wniesie, położy, pogrzebie. Uspokójże się Jezu mój w grobie serca mego, któregoś życiem swoim szukał i śmiercią. A kiedy z niego powstać umyślisz, ciągnij mnie za Tobą, aby jak Ty u mnie i we mnie wcześniej, ta jak u Ciebie i Tobie w wieczności odpoczywała.

Grób Święty.jpg

Chrystus w Grobie. Kapłan całuje Ołtarz, mówi: Ite, Misaa est; a Pan Jezusa w grobie zamykają, a przyjaciele Jego odchodzą od Niego.

Zamykam i ja Ciebie Jezu mój w grobie i odchodzę od Ciebie, ale nie bez Ciebie, bom ja grobem Twoim żywym, który Ty tak Twoją śmiercią, jako też łaskami i zasługami Twoimi, ze Śmierci Twojej wypływającymi, a we mnie żyjącymi, ożywiać będziesz ustawicznie. Proszę Cię pokornie, niechajże to znać będzie wewnątrz i po wierzchu, na duszy i ciele moim, żeś Ty we mnie Boże mój położony, i po Śmierci Twojej we mnie i życiu moim żyjesz. Niechaj znać po sercu, że nikogo, oprócz Ciebie nie miłuję, na żadną dobroć oczu swoich, oprócz Ciebie nie obraca, nikogo nie lituje, nie błogosławi, nie naśladuje….

Kapłan ostatnią Ewangelię czyta, odchodzi od Ołtarza; Chrystus od umarłych powstaje, Uczniom się ukazuje i na świat z Ewangelią wysyła.

O żyłeś Jezu mój, jedyna radości życia mego, niechajże i dusza moja ożyje, i żyje w Tobie! Pokazałeś się naprzód Matce Najświętszej, potem Magdalenie i Uczniom swoim; pokaż i mnie Twarz twoja uwielbioną i oraz uwielbiającą, której ja teraz czołobitność do Nóg twoich świętych pokornie z weselem oddaję, Ją błogosławię, czczę i szanuję, miłuję i uwielbienia Tobie twego z serca winszuję, a mego od Ciebie z radością, nadzieją i pragnieniem na Tobie i z Tobą Samym wzmocnionym, oczekuję i wyglądam. Kazałeś Uczniom iść z Ewangelią na świat: każ i duszy mojej, aby życiem przykładnym swoim, Imię Twoje Święte ogłaszała, do Twojej znajomości, uszanowania i wywyższenia, szacowania, błogosławienia, zamiłowania, cały świat prowadziła. O taką ja Ciebie Ewangelię, o taką i miłość proszę. O jedyna miłości moja, Jezu mój, aż na wieki, Amen.

Resurrection-of-Chris.jpg

Ofiarowanie Mszy Świętej.

Ofiaruję na wonność słodkości chwały Twojej o Boże mój, siebie samą z ciałem i duszą moją tak doskonale, jako Ty chcesz, abym Ci się ofiarowała: a przy tym, najdroższy żywocie mój, wszystkie dobre pragnienia i pobożne uczynki, Ofiary Przenajświętsze Tobie ofiarowane, począwszy od Abla sprawiedliwego i które ofiarowano od tego czasu, jak je Chrystus postanowił i wszystkie, które ofiarowane będą aż do skończenia świata. Z którymi i tę teraźniejszą Mszę Świętą przez ręce Kapłańskie ofiarowaną Tobie ofiaruję. Z którąć wszystkie serca Tobie przyjemne ofiaruję; serdecznie życząc sobie tego, abym Ci się w tym spodobała, jakby to moje własne było. Na ostatek ofiaruję wszystkie żywota Chrystusowego sprawy, modlitwy, ofiary, prace, Mękę i Śmierć Jego a to na dostąpienie łask Twoich, żywota wiecznego i odpuszczenia grzechów.

Msza Św. .jpg

Sposób codzienny Komunii Duchowej.

O mój Panie, powinienem składać nieskończone dzięki i życzę aby wszyscy Święci i Duchy Błogosławione oddawały Ci je, za tak cudowne dobrodziejstwo Twoje, żeś nam rozkazał, abyśmy Cię w Przenajświętszym Sakramencie przyjmowali. A tak padłszy na kolana, spowiadam się z grzechów moich i żałuję za nie serdecznie i stanowię za łaską Twoją więcej do nich nie powracać.

W tej dyspozycji chciałabym teraz przyjąć Cię na większą Twoją chwałę, i życzyłbym sobie mieć tyle miłości i czystości, ile jej mają Serafinowie i ile miała Matka Twoja Przenajświętsza i wszyscy Święci Twoi mieli, kiedy Cię przyjmowali.  O, gdybym to wszystko mogła mieć na przyjęcie Ciebie, dla większej chwały Twojej !

A ponieważ teraz przyjąć Cię nie mogę, przyjmij to pragnienie moje, a daj mi dobrą śmierć, abym mogła Cię kochać i chwalić na całą wieczność.

Dodaj komentarz

Website Built with WordPress.com.

Up ↑