Życzenia Świąteczne.

Bóg się rodzi moc truchleje.

Chcieliśmy dodać iż szatańska moc zmiany Wiary i obyczajów katolickich truchleje wszędzie tam gdzie (nawet otumanieni) katolicy szczerze pragną uczcić Święta Bożego Narodzenia. Zwłaszcza Polacy, którzy odkrywają swoje kościelne dziedzictwo, zadziwiająco szybko jak na pół wieku modernistycznego łagru wracają do Mszy Świętej (trydenckiej, wszechczasów, klasycznej a my dodamy „polskiej” nie ze względu na język narodowy ale skuteczność w chwale i czci Boga). Stało się jawnym publicznie (bez gorszenia maluczkich goym) że Msza Wszechczasów która królowała w Polsce przez 1000 lat (słownie: tysiąc lat) jest w stanie powstrzymać marsz żydomogołów teologicznych przez jeszcze żywe i otwarte serca Polaków.

Pośród „oceanu przeciwności” który dla lwiej części Polaków oddziela ją obcym żywiołem od złotego, nieprzerwanego łożyska czystej Wiary Katolickiej i Jednego, Świętego, Powszechnego i Apostolskiego Kościoła jaśnieje światło biorące swój blask od betlejemskiej  skromności  otaczającej  fizyczne warunki (betlejemska szopa) Tajemnicy Wcielenia. Symbolem tej skromności staje się na powrót godny (rodzący powołania) strój niewiast na Mszy Katolickiej. Skromność betlejemskiej szopy zwabiła narodziny Mesjasza Pana, Jezusa Chrystusa rodzącego się z Przeczystej Maryi zawsze Dziewicy. W tych okolicznościach bliskich macierzyństwu Maryi narodziła się polska dusza.

Skromność niewiast w Kościele wabi łaskę powołań do kapłaństwa. Brak tej skromności wabi wszelkie zboczenie do służby w … Kościele? Dziś każdy „homo” poczytuje sobie za obowiązek zostać księdzem podobne jak każdy niemogętny żyd po II wojnie światowej. Jaka dusza zrodzi się w tych okolicznościach? Betlejemska czystość versus „bezecne choroby” Egiptu, Babilonu i współczesny Korynt w opiętych męskich strojach .

Betlejemskiego światła czystości i skromności życzy walczącym w Polsce Katolikom

       Redakcja „Święta Tradycja versus ocean przeciwności”.