Święty Michał Archanioł i sprytni wrogowie kładący ręce na tym, co Kościół ma najświętsze.

Ci najsprytniejsi wrogowie są przepełnieni i upici goryczą wobec Kościoła, małżonki niepokalanego Baranka, i położyli swoje bezbożne ręce na tym co ma najświętsze. W samym Świętym Miejscu, gdzie ustanowiono Stolicę św. Piotra i Tron Prawdy jako światło świata, wyniosą na tron swoją ohydną bezbożność, z niecnym planem, że kiedy uderzą w Pasterza, rozpierzchną się owce”

– fragment egzorcyzmu do Św. Michała Archanioła ułożony przez Papieża Leona XIII po mistycznej wizji działania szatana w Kościele.

Co Kościół ma najświętsze? Z pewnością papiestwo. Z pewnością kapłaństwo, gdyż bez kapłaństwa Ofiara nie istnieje ani nie istnieją sakramenty, które przekazują łaskę Bożą do zbawienia konieczną.
Nie jest możliwe położyć rąk na tym, co Kościół ma najświętszego, nie przejmując urzędów kościelnych. Wtedy ma się możliwości kłaść ręce na tym, co Kościół ma najświętsze. Papiestwo zaś jest urzędem, który stoi na straży Kościoła i jego najświętszych rzeczy, jeśli jest przekazywane i przyjmowane w sposób właściwy, zgodnie z Tradycją Kościoła. Kluczem tutaj jest słowo „zgodnie z Tradycją”. Dlaczego?
Dlatego, że Tradycja Święta jest krwioobiegiem Wiary i Objawienia w Kościele Chrystusowym. Po Zmartwychwstaniu Chrystus Pan sam przekazywał prawa kościelne ustnie uczniom, Apostołom, którzy byli pierwszymi Biskupami. Wielbiciele „powrotu do źródeł” udają, że nie wiedzą, iż wszystko, co Kościół ma dziś spisanego, najpierw przez wieki było przekazywane albo przez tradycję ustną, albo jako kapłańska tajemnica. Ewangelię głoszono, sakramenty były w ukryciu. Dlatego też w pierwotnym Kościele Msza Święta dzieliła się na dwie części: jedna, katechumenów, kończyła się przed kanonem Mszy Świętej. Wychodzili nieochrzczeni, aby tajemnice Kanonu nie były dostępne tym, którzy z niezrozumienia, z braku formacji, wiary, nauki, mogliby pogardzić, wyśmiać, zlekceważyć świętą tajemnicę Przeistoczenia, realną obecność Chrystusa na Ołtarzu. Ci co pozostali, również nie słyszeli każdego kapłańskiego słowa, czego świadectwem jest zwyczaj zachowany do dziś w Tradycyjnym Rycie Rzymskim, gdzie modlitwy Kanonu są wypowiadane przez kapłana tak, że nikt z wiernych ich nie słyszy. Jest to pierwotną tradycją pierwszych wieków, zachowującą Tajemnicę przed wulgarnym wystawieniem wszystkiego na pokaz. Tak też, w ukryciu, Msza Święta i sakramenty były przekazywane od biskupa do kapłana i przez wieki nie były spisane. Wszystko, co dotyczy sakramentów i liturgii, co zostało po wielu wiekach po Chrystusie spisane, było najpierw przekazywane z ust do ust jako tajemnica.

Jeśli ktoś mówi o „powrocie do źródeł”, co może mieć na myśli? „Człowieka z Pekinu”? Czy może zapisane teksty modlitw żydowskich albo heretyckich, które tej tajemnicy nie zachowywały? Czy to możliwe? Jak najbardziej. Tajemnica była kodyfikowana po wiekach, aż do powstania ksiąg służących do Mszy Świętej, aż do kodyfikacji pierwszego Mszału i innych ksiąg liturgicznych.
To, co było katolickie, święte i doskonałe, a jednocześnie wypływało z Tradycji Kościoła, z owej przechowywanej przez wieki Tajemnicy przekazywanej z ust do ust przez biskupów i kapłanów, zostało przez papieży po wiekach, na mocy Tradycji Świętej, władzą i autorytetem Św. Piotra zapisane jako Tradycyjny Ryt Rzymski. Żaden inny ryt ani obrządek nie ma tak wyraźnej i jednoznacznej pieczęci Papieży wszechczasów. Są inne obrządki dopuszczone do praktyki kościelnej, ale żaden nie doczekał się tak radykalnego zatwierdzenia.

Widzimy więc dziś, jak ktoś kładzie bezbożne ręce na tym, co Kościół ma najświętsze i eliminuje Tradycję Świętą, a wynosi na tron swą ohydną bezbożność.
Już pierwsze wieki Kościoła zmagały się z tematem, czy papieżowi wszystko wolno. Na synodzie w Rzymie 6 listopada 501 roku  ustalono, że papież nie posiada bezgranicznej władzy nad majątkiem Kościoła:

„Aby żadnemu ze zwierzchników Stolicy Apostolskiej nie wolno było dokonać alienacji własności kościelnej, wielkiej lub małej, lub wymieniać ją pod pozorem jakiegokolwiek prawa.
Po rozważeniu tego, postanawiamy trwałym dekretem z zachowaniem Bożych praw, że od dziś, jak długo z woli Bożej będzie trwać zbawcza nauka katolickiej wiary, żadnemu przełożonemu stolicy apostolskiej nie będzie wolno dokonać alienacji na czyjąkolwiek korzyść i z jakiegokolwiek tytułu własności ziemskiej, jakakolwiek by nie była, wielka lub mała. Nie usprawiedliwi tego żaden pretekst korzyści, gdyż nie mówimy tu o własności prywatnej. Żaden duchowny ani świecki nie może zachowywać tak przejętej własności. Nie wolno nikomu dawać w używanie żadnych pól, ani zachowywać już otrzymanych, chyba że na rzecz duchownych, więźniów i pielgrzymów, byle nie dawać okazji do złego zarządzania, skoro na tysiące innych sposobów można okazać dobroć.”

Podpisało się pod tym 65 biskupów biorących udział w obradach owego synodu.

Biskup Rzymu nie ma więc absolutnej władzy nad Kościołem, skoro jego władza nad majątkiem kościelnym jest ograniczona. O ileż bardziej nie wolno zmieniać ani jednej joty w prawach i święceniach, sakramentach i obrzędach, ani małych ani wielkich, zachowanych przez Świętą Tradycję, pochodzących od Chrystusa i Apostołów. Jeśli papież nie ma prawa alienacji dóbr kościelnych jako nienależących do niego, ale będących własnością całego Kościoła, wszystkich pokoleń minionych i tych, które nie nadeszły, to jak może mieć władzę alienować sakramenty, które należą do całego Kościoła?
Czy przekazane od Boga Kościołowi formy i materia sakramentów może podlegać alienacji przez jakiegokolwiek papieża, jeśli pole orne nie może?

Czy Liturgia Tradycyjna może być alienowana przez papieża wbrew Tradycji Kościoła?

Sobór Watykański I stwierdza w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele ogłaszając dogmat o nieomylności papieskiej:

„My zatem, wiernie zachowując Tradycję otrzymaną od początku wiary chrześcijańskiej, na chwałę Boga, naszego Zbawiciela, dla wywyższenia religii katolickiej i dla zbawienia narodów chrześcijańskich, za zgodą świętego soboru, nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że gdy biskup Rzymu przemawia ex cathedra, to znaczy, że gdy wykonuje urząd pasterza i nauczyciela wszystkich chrześcijan, na mocy swego apostolskiego autorytetu określa naukę dotyczącą wiary lub moralności obowiązującą cały Kościół, dzięki opiece Bożej obiecanej mu w osobie św. Piotra, wyróżnia się tą nieomylnością, w jaką Boski Zbawiciel zechciał wyposażyć swój Kościół dla definiowania nauki wiary lub moralności. Dlatego takie definicje biskupa Rzymu  – same z siebie a nie na mocy zgody Kościoła – są niezmienialne.
Gdyby zaś ktoś, nie daj Boże, odważył się sprzeciwiać tej naszej definicji – niech będzie wyklęty.”

Jeśli ktoś odważył się używać urzędu papieskiego poza wiernie zachowaną Tradycją otrzymaną od początku wiary, czy ma prawo być traktowany jako Skała, na której jest oparty depozyt wiary?

Czy jeśli biskup Rzymu łamie prawa kościelne pochodzące ze Świętej Tradycji Kościoła i fałszuje dogmaty, ma prawo być traktowany jako mówiący w autorytecie Kościoła?

Jeśli biskup Rzymu zwalcza święcenia w Kościele pochodzące z Tradycji Kościoła, (która jest krwioobiegiem Wiary, co sam Papież formułujący dogmat o nieomylności papieskiej potwierdza), to działa w autorytecie Kościoła?

Czy papież, korzystając z nieomylności papieskiej, może ogłosić zarządzenie o synodalności Kościoła?

Czy biskup Rzymu, który oddaje pod głosowanie większości całą władzę nad Kościołem,
a każdemu biskupowi pozwala tworzyć odmienne zasady, wiernie zachowuje Tradycję otrzymaną od początku wiary chrześcijańskiej?

Czy synodalne oddanie władzy nad Kościołem:
sodomitom w Niemczech,
wyznawcom Paczamamy w Amazonii,
żydom w Polsce,
szamanom w Kanadzie
wchodzi w zakres wiernego zachowywania Tradycji otrzymanej od początku wiary chrześcijańskiej?



Święty Michał Archanioł jest ukazywany jako niosący Kościół w ramionach, broniący Kościoła przez szatanem. Tak bronił samej chwały Bożej u zarania dziejów i zrzucił Szatana i jego popleczników z Nieba.
Mamy w Polsce miejsce, gdzie jego potęga okazała się szczególnie. W Bliznem, podczas najazdu tatarskiego w 1624 roku, zgromadzonych na Górze Św. Michała na modlitwie o ratunek mieszkańców ocalił, ukazując się z wojskiem anielskim nad górą, na której się ukryli licząc już tylko na pomoc z nieba. Widok wojsk anielskich pod komendą Św. Michała Archanioła rozgromił najeźdźców. Tam jest polskie miejsce prawdziwego cudu i objawienia Św. Michała Archanioła. W Bliznem można o Jego wstawiennictwo prosić. Tam też kult św. Michała Archanioła został zatwierdzony przez lokalnego biskupa, Wacława Hieronima Sierakowskiego. Za pozwoleniem papieża Benedykta XIV wzniesiono na miejscu cudu kościółek ku chwale Św. Michała Archanioła. Dziś jednak wszystkie siły, od proboszcza po urzędy państwowe, są zjednoczone przeciwko pamięci tego cudu. Znaki prowadzące do tego miejsca są demontowane, aby pamięć o Nim i Jego wielkiej skuteczności została zapomniana. Czynią to sprytni wrogowie katolickiej wiary, którzy kładą ręce na rzeczach najświętszych, by niszczyć obyczaje, kult świętych, sanktuaria, i nie chcą, by waleczność katolicka pod wpływem kultu św. Michała Archanioła się odrodziła. Z diecezji, która ma w opiece to sanktuarium, nie może się wydostać na forum całej Polski chwała cudu Św. Michała Archanioła, ale wydostała się na świat fałszywa beatyfikacja, w której Polak jest błogosławiony, kiedy składa siebie i swe dzieci w ofierze za życie żydów. Jest to objaw owej uzurpacji i przejmowania tego, co w Kościele najświętsze przez wrogów upitych goryczą wobec Olubienicy niepokalanego Baranka. Ową niepokalaność Tradycji Świętej będącej nośnikiem nauki Chrystusa, brudzi się tradycją żydowską. Niepokalaność Liturgii rzymskiej brudzi się liturgiami heretyków. Niepokalaność dogmatu pogańskimi gusłami. Niepokalaność obyczajów oddawaniem urzędów sodomitom. Niepokalaność sakramentów brudzi się ideologiami synodalności i braterstwa, do służby ludziom i przez wybór ludzki a nie boski.

Pamiętajmy więc prosić, by Św. Michał Archanioł wybawił Kościół Powszechny i Kościół w Polsce od najsprytniejszych wrogów którzy są przepełnieni i upici goryczą wobec Kościoła, małżonki niepokalanego Baranka, i położyli swoje bezbożne ręce na tym co ma najświętsze.

Bo położyli, i nie puszczą, jeśli Św. Michał Archanioł nie będzie wzywany na pomoc jako pogromca szatana i obrońca Kościoła Świętego w Polsce i na świecie.



Do pobrania
Egzorcyzm do Św. Michała Archanioła
ułożony przez Papieża Leona XIII.

5 myśli w temacie “Święty Michał Archanioł i sprytni wrogowie kładący ręce na tym, co Kościół ma najświętsze.

Add yours

  1. No i wychodzi na to, że Franciszek chce bazując na dogmacie o nieomylności papieskiej zniszczyć ten dogmat i każdy inny, każdy oddając synodalnemu kiermaszowi poglądów i opinii na ich temat.
    Franciszek korzystając z Tradycji Kościoła, nauki dogmatycznej, wszystko to rozszarpie i rozczłonkuje, zatykając gęby kościelnej hierarchii dogmatem o prymacie papieża, a kardynałowie i biskupi, z uwagi na ów dogmat rozdziawią gęby i nic nie zrobią. Ale komedia.

    Polubienie

  2. Jak wy to piszecie?
    Franciszek używa dogmatów do walki z dogmatami?
    Jednym dogmatem o nieomylności papieskiej, który trzyma w ręku jak bejsbola, będzie walił po wszystkich innych aż je rozwali?
    A cała hierarchia z nielicznymi wyjątkami rozdziawi gębę, i będzie podziwiać tajemnicę bezbożności, i kłaniać się jej w pas?

    Polubienie

  3. ano własnie dogmat zwalczaj dogmatem . . .
    Ale po kolei.
    Jeżeli przyjmujemy Dogmat o nieomylności Papieża,
    to logiczną niepodważalną konsekwencją musi być uznanie, że
    gdy dwaj Papieże są ze sobą w sprzeczności to:
    co najmniej jeden musi być kłamcą, albo nie być legalnym Papieżem!
    Osobiście tak sobie uprościłem sprawę, że jeżeli do AD 1958 wszystkie dokumenty oficjalnie wydane przez Watykan były w pełnej ze sobą zgodności, to Katolik musi je uznać bezwarunkowo i bezkrytycznie, aby pozostać Katolikiem.
    Po prostu poprzednicy wszystkie kwestie wyjaśnili i Roma locuta . . .
    Jeżeli ktokolwiek głosi coś sprzecznego do swoich poprzedników, musi ulegać karom, jakie tam zostały przewidziane, wstecz nie można zrobić NIC!
    Tak więc aby być Katolikiem AD 2023, muszę wyznawać Wiarę podawaną nam od samego Zbawiciela począwszy aż po pierwsze sprzeczności,
    a te o dziwo zaczynają sie własnie z JXXIII ,
    i trwają w galopującym rozpędzie po dziś dzień!
    Tak jak dla przykładu kuriozalny pasus pozbawienia świętości Św. Szymona z Trydentu, dwuletni chłopczyk z włoskiego miasteczka Trydent. Został on w roku 1475, w przeddzień żydowskiej Paschy, przez kilku aszkenazyjskich Żydów uprowadzony z domu. Nocą złoczyńcy zabili dziecko. Spuścili z ciała krew, przebili je gwoździami i ukrzyżowali głową w dół(…)
    Morderców złapano, a oni przyznali się do wszystkiego.
    Biskup Trydentu uznał ich winnymi. (…)
    Ale jego historia znalazła niespodziewany finał podczas II SW w 1965 roku,
    po 500 latach „odkryto” błędy w procesie kanonizacyjnym i Świętość zdelegalizowano.
    Oni wiedzieli po 500 latach lepiej jak ówcześni Świadkowie!
    Tak właśnie działa cały ten łajdacki system, bo ta cała babranina w prawach talmudycznych artystów, oraz rewidowanie historii, co tak gromił Św. Pius IX i X,
    że archeologia i rabini nie mają nic do szukania w Dogmatach!
    Tak podsumowując, każdy kto cokolwiek podważa co było ogłoszone przed AD 1958, podlega karom za to przewidzianym, czyli co najmniej nie jest już Katolikiem!
    Świetnie to nam obrazuje Abp Vigano w opublikowanym tekście wystąpienia:
    Papież Franciszek od początku zamierzał zniszczyć Kościół katolicki,
    do którego to wygłoszenia nie dopuścili gospodarze Konferencji Tożsamości Katolickiej,
    Michael Matt i ska.
    https://exsurgedomine.it/230930-cic-eng/

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Website Built with WordPress.com.

Up ↑