Zmiana sensu tekstu konsekracji znosi fakt Przeistoczenia. Słowa konsekracji w Tradycji Kościoła.

W tej refleksji chcemy pójść śladami argumentów tych księży i teologów, którzy uważają, że można zmienić słowa konsekracji wina w mszale z „pro multis” na „pro omnibus”- z „za wielu” na „za wszystkich”. Zastanówmy się nad tą zmianą przy założeniu, że do ważności, zaistnienia konsekracji wystarczą jako forma tylko słowa Hoc est corpus meum i Hic est calix Sanguinis mei czyli To jest Ciało moje i To jest kielich Krwi mojej, a reszta to niekonieczne, biblijne czy wynikające ze Świętej Tradycji dodatki. Osobiście się w tym nie zgadzamy, bowiem prawo kościelne zawarte jest w księgach liturgicznych i tekst wytłuszczony w Mszale jest cały kanonem konsekracji. Ale przeanalizujmy ten problem tak, jak zrobił to niejeden wypowiadający się w internecie doktor czy przyszły doktor teologii, który uważa, że zmiana ta nie zniesie Przeistoczenia.
Mszał Rzymski zaznacza, że zmiana kontekstu słów Chrystusa, którymi dokonał Przeistoczenia, zmiana znaczenia Jego wypowiedzi unieważnia sakrament.

Więc nawet wtedy, gdy przyjmiemy najbardziej ściśle minimalną formę konieczną do zaistnienia konsekracji Ciała i Krwi Pańskiej, tekst kanonu z użyciem słowa „za wszystkich” nabiera zupełnie innego znaczenia, niż tradycyjny tekst ze zwrotem „za wielu”.

Gdybyśmy całkiem pominęli słowa „za wielu” pozostają: Oto kielich Krwi mojej która za was będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Określenie „za was” tu obecnych, którzy uwierzyliście i przyjęliście Ewangelię, nie oznacza wszystkich, całego zewnętrznego świata. Słowa, że Krew ta jest wylana za odpuszczenie grzechów obecnych, do których się Chrystus bezpośrednio zwraca także nie sugerują całego świata, wszystkich ludzi. Dlatego rozumiemy, że Krew Chrystusa jest wylana za wszystkich, ale na odpuszczenie grzechów tylko dla tych, którzy Go przyjęli. Nie odpuszcza grzechów całemu światu, ale owocna jest dla tych, którzy Go przyjęli, uwierzyli, którzy pełnią wolę Chrystusa.

Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą. Lecz On im odpowiedział: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je. (Łk 8,19-21)

Nie wszyscy będą sycić się owocami tego Świętego Kielicha. Dlatego nie można zmienić ani joty w tradycyjnym tekście konsekracji. Nawet jeśli słowa „za wielu” nie są do niej konieczne, zamiana ich na „za wszystkich” zmienia sens słów Bożych a tym samym unieważnia sakrament.
Zmiana taka całkowicie odmienia znaczenie i kontekst słów konsekracji. Drastycznie nadaje im zupełnie inne znaczenie, a jeśli tak się dzieje, sakrament jest co najmniej wątpliwy, mówiąc jak najbardziej ostrożnym językiem.

Żadne uspokajanie filozofów, teologów i liturgistów tłumaczących, że słowa konsekracji pozostają nietknięte więc Przeistoczenie zachodzi, nic tu nie pomoże, bowiem osadzenie paru słów w kontekście, który zmienia ich znaczenie jest zmianą całej konsekracji.

Zmiana ta przeprowadzona na materii tak delikatnej jak kanon Mszy Świętej w miejscu, w którym o ważność konsekracji spierają się profesorowie, doktorzy, kapłani i świeccy to robota diabelskiej inteligencji duchowej, która chce zniszczyć Mszę Świętą tak, aby było grono wierzących ludzi, którzy będą w stanie znaleźć argument, że Msza nadal jest ważna. Jest to coś tak niebywałego i przerażającego, praca genialnie piekielna, że zadziwia poziomem intrygi, sprytu, kłamstwa odzianego w pozory słuszności. Przejmuje grozą, jak wiele autorytetów teologicznych, wydawałoby się oddanych Kościołowi, mechanicznie i rzeczowo tłumaczy, że to tylko błąd, który nic nie zmieni.

Jaka inteligencja sprawiła kapłanom i wiernym ów dylemat? Pisaliśmy już, że manipulacja przy kanonie Mszy Świętej świadczy o osobistej asystencji złego ducha i śledząc dyskusje, wypowiedzi, studiując dzieła liturgistów, upewniamy się, że jest to objawienie się działania złego ducha namacalnie widoczne. Człowiek własnym rozumem nie byłby w stanie tego wymyślić. Ludzki rozum może być tylko prowadzonym przez duchowy byt na ten poziom subtelnego kłamstwa, diabolicznej intrygi łamiącej ludzkie intelekty nawet najwybitniejszych profesorów. Kto wejdzie w te wątpliwości, będzie rozdzierał je w nieskończoność. Zmiana ta jest tak pomyślana, by w najbardziej oddanych Kościołowi intelektach i duszach znalazła i przeciwników i zagorzałych obrońców. Oprócz intencji zniesienia Mszy Świętej, inteligencja lucyferiańska osiągnie także inny cel – podziału wśród kapłanów i tych, których to w ogóle jeszcze obchodzi. Moderniści prowadzeni przez ojca kłamstwa zmianą tą wywołali już kolejne dramatyczne duchowe wojny. Tym, którzy bronią Tradycji Apostolskiej będą cynicznie zarzucać burzenie jedności Kościoła, sianie paniki i burzycielstwo. Tym razem wojna ta wkroczy z całym impetem na tereny dotąd w miarę jednomyślne: tereny środowisk Świętej Katolickiej Tradycji.

Zamiast bronić Tradycji Katolickiej znaleźli się doktorkowie albo robiący doktoraty i ich zwolennicy powtarzający za nimi, że to tylko błąd nie mający żadnych realnych owoców. Za tymi zaś kapłanami powtarzają to zwiedzeni świeccy.

Na te wartości: sens, znaczenie słów, współczesny katolik już dawno był regularnie i metodycznie uodparniany przez lawinowe aberracje i niekonsekwencje, zmiany wiary, które obecnie są jedyną prawdziwą pandemią szalejącą w Kościele. W takiej płynnej magmie herezji rzadko kto zajmuje się takimi drobiazgami jak sens i znaczenie słów. Także na to liczyli zbrodniarze dopuszczający się tej zmiany, zastępując słowa Chrystusa bełkotem Fratelli Tutti. Zniszczyć wszystko, a zachować pozory. Wydrążyć znaczenie, opustoszyć liturgię, przebudować świadomość a zrobić to tak, żeby nikt nie zauważył, że to się stało. Zmiana jednego słowa potraktowana jako nie znaczący dla całości, błąd. Oby bandyci liturgiczni w Polsce się przeliczyli. Rzymski katolik w Polsce nie stracił jeszcze sensus fidei. Rzymski katolik w Polsce nawet, gdy nie dorasta intelektualnie do poziomu przewrotności inspirowanych lucyferiańsko profesorów i doktorów teologii prowadzących intrygę przepoczwarzenia kanonu Mszy Świętej wie, że są rzeczy tak święte, że dotknięcie ich jest bluźnierstwem, niesie przekleństwo i gniew Apostołów.

Uzasadniając, że nie wolno w słowach konsekracji niczego zmienić szukamy w liturgice, szukamy w soborach Kościoła, szukamy w pismach naukowców, ale jest jeszcze Tradycja Święta i Apostolska, która była pierwsza, z której wyrosły pisma, w której został zachowany od Ostatniej Wieczerzy Kanon Mszalny. Tradycja Święta i Apostolska jest korzeniem Katolickiej Wiary, nauki, katolickich pism, w tym samego kanonu Pisma Świętego. Święta Tradycja niepisana i Tradycja pisana świadczą przeciwko reformatorom i ich „tradycyjnym” obrońcom. Liturgia Kościoła to w olbrzymiej części także Tradycja Święta. Tradycja Kościoła w każdej formie w jakiej dokonywano konsekracji na wszystkich ołtarzach świata przez dwa tysiące lat istnienia Kościoła potępia ten przepychany na siłę i uzasadniany fałszywie „tylko błąd” zmiany słów kanonu konsekracji wina.

Ale prześledźmy to od samego początku. Konstytucje Apostolskie przekazują tak okoliczności i słowa konsekracji:

Ja, Jakub, brat Jana, syn Zebedeusza, polecam, aby diakon powiedział teraz: Nie ma tu miejsca dla żadnego katechumena, dla żadnego ze słuchających, dla żadnego niewierzącego, dla żadnego innowiercy. Niechaj zbliżą się ci, którzy odmówili pierwszą modlitwę. Matki niech przygarną swoje dzieci. Niech nikt nie będzie przeciw nikomu, niech nikt nie będzie obłudny. Zwróćmy się do Pana z bojaźnią i drżeniem powstańmy, aby złożyć Ofiarę. (Const Apost.VIII 12,2).

Rozpoczyna się część Mszy Świętej zwana kanonem i nie ma w niej miejsca dla nikogo, kto nie przyjął wiary w Chrystusa. Zostają tylko wtajemniczeni przez chrzest święty. Już to zaprzecza, że każdy, ktokolwiek chce, bez własnej wiary i uczynków objęty jest owocami Kielicha Krwi Pańskiej.
Tu widzimy, że grono ludzi, którzy korzystają z owoców Ciała i Krwi Pańskiej nie jest wcale równoznaczne ze „wszystkimi”.

Dalej Konstytucje Apostolskie przytaczają słowa konsekracji, kiedy w kościele pozostali sami ochrzczeni wierni:

Albowiem tej nocy, kiedy był wydany, wziął chleb w swoje święte i nieskalane ręce i wzniósłszy oczy do Ciebie, swego Boga i Ojca, łamał i podawał swoim uczniom, mówiąc:


Oto tajemnica Nowego Przymierza, bierzcie z tego i jedzcie, to jest Ciało Moje, za wielu starte na odpuszczenie grzechów.

Podobnie kielich napełniwszy winem i wodą, pobłogosławił go i podał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, to jest Krew Moja, za wielu wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na Moją pamiątkę.
ConstApostVIII 12, 36 – 37

Pijcie z niego wszyscy – słowa te padają do wszystkich obecnych, a nie do wszystkich tych, którzy wyszli i są na zewnątrz. Słowa te nie padają do świata, do niewierzących, ale dotyczą tych, którzy godni są przyjąć Ciało i Krew Pańską, ochrzczeni, i w łasce Bożej.

Gdyby Chrystus chciał ofiarować swoją Krew wszystkim, nie byłoby potrzeby wypraszać niewierzących i nieochrzczonych przez modlitwami kanonu, przed wypełnieniem największej tajemnicy wiary, jaką jest realna obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Tu „wszyscy” oznacza wszystkich zgromadzonych na Mszy Świętej. A na Mszy Świętej byli tylko wierzący i ochrzczeni, nie obłożeni karami kościelnymi.

Aby ukazać tradycję liturgiczną przytoczymy także formuły konsekracji we Mszy Świętej rzymskiej i najstarożytniejszych Mszach wschodnich w przekładzie polskim, za Ks. Dr. Antonim J. Nowowiejskim (Msza Święta, Wykład Liturgii Kościoła Katolickiego, wyd. Antyk, Marcin Dybowski).

Konsekracja we Mszy Rzymskiej:

Który w przeddzień męki swojej wziął chleb w święte i czcigodne ręce swoje, a wzniósłszy oczy ku niebu do ciebie, Boga, Ojca swego wszechmogącego, tobie dzięki czyniąc, błogosławił go, łamał i rozdawał uczniom swoim, mówiąc: Bierzcie i pożywajcie z niego wszyscy: To jest bowiem Ciało moje! Podobnie po wieczerzy, wziąwszy i ten przezacny kielich w święte i czcigodne ręce swoje, znów dzięki czynił tobie, błogosławił go i dawał uczniom swoim mówiąc: Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: ten jest bowiem kielich Krwi mojej, nowego i wiecznego przymierza, tajemnica wiary, która (Krew) za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.

Konsekracja Tradycji Apostolskiej (św. Hipolita z III wieku):

Wziąwszy chleb, dzięki tobie czynił, mówiąc: Weźcie, pożywajcie: To jest Ciało moje, które za was będzie połamane.

Podobnie i kielich, mówiąc: To jest Krew moja, która za was wylaną będzie.

Konsekracja w Mszy greckiej św. Jakuba:

W nocy, której go wydano albo raczej on sam się wydał na żywot i zbawienie świata, wziąwszy chleb w święte, niepokalane, bezgrzeszne i nieśmiertelne ręce swoje, wejrzawszy w niebo, i tobie, Bogu Ojcu go pokazawszy, dzięki czynił, błogosławił, poświęcił, łamał, i dał nam, uczniom swoim i apostołom, mówiąc:

To jest Ciało moje, które za was się łamie i daje na odpuszczenie grzechów!

Podobnie pod koniec wieczerzy, wziąwszy kielich i zmieszawszy wino z wodą i spojrzawszy ku niebu, okazując go Tobie, Bogu i Ojcu dzięki czynił, poświęcił, błogosławił, napełnił Duchem Świętym, i dał nam uczniom swoim, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy. Ta Krew moja Nowego Testamentu, która za was i za wielu wylewa się i daje na odpuszczenie grzechów.

Konsekracja w Mszy Chaldejskiej:

Skoro więc powieczerzał podczas Paschy prawnej Mojżesza, wziął chleb w ręce swoje święte, niepokalane i niezmazane, i błogosławił, i łamał, i pożywał sam i dał uczniom swoim mówiąc: Bierzcie, jedzcie z tego wszyscy: to jest Ciało moje, co za was będzie łamane na odpuszczenie grzechów!

I podobnie także w kielichu zmieszał wino z wodą, i błogosławił, i dzięki czynił, i sam pił i dał uczniom swoim, mówiąc: Bierzcie, pijcie z niego wszyscy. To jest Krew moja nowego testamentu, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.

Konsekracja w Mszy greckiej aleksandryjskiej:

Który w nocy, w której oddawał siebie za grzechy nasze i śmierć ciała poniósł za wszystkich … wziął chleb w święte i niepokalane, i niewinne ręce swoje, spojrzawszy w niebiosa ku tobie, Ojcu swemu i Bogu naszemu, i Bogu wszechrzeczy, dzięki czynił, błogosławił, poświęcił, łamał, i dał świętym i błogosławionym uczniom i apostołom, mówiąc: Bierzcie, jedzcie!

To bowiem jest Ciało moje, które za was się łamie i rozdaje na odpuszczenie grzechów!

Podobnie i kielich po wieczerzy wziąwszy, spojrzawszy w niebiosa ku tobie, Ojcu swemu i Bogu wszechrzeczy, dzięki czynił, błogosławił, poświęcił, napełnił Duchem Świętym i dał świętym i błogosławionym uczniom swoim i apostołom, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy!

Ta bowiem jest Krew moja nowego testamentu, która za was i za wielu się wylewa i rozdaje na odpuszczenie grzechów!

Konsekracja Mszy Świętej Jana Chryzostoma:

Nocą, w której był wydany, albo w której sam się wydawał dla zbawienia świata, wziąwszy chleb w swe ręce święte, bez zmazy, niepokalane, dzięki uczyniwszy, pobłogosławiwszy, poświęciwszy chleb i połamawszy, dał go swym świętym uczniom i apostołom, mówiąc: Bierzcie, pożywajcie, to jest Ciało moje, które się za was łamie na odpuszczenie grzechów!

Tak samo i Kielich, powieczerzawszy, wziął, mówiąc:
Pijcie z niego wszyscy, albowiem ta jest Krew moja nowego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów!

Śledząc formę konsekracji w Świętej Tradycji Kościoła w najbardziej starożytnych formułach widzimy, że chociaż Chrystus przelał Krew za cały świat, w momencie Przeistoczenia z owoców Jego śmierci korzystają przede wszystkim wybrani Pana Jezusa wierni, wszyscy obecni na Mszy Świętej, wszyscy oddzieleni od niewierzących, najpierw apostołowie i uczniowie, a potem ci, którzy uwierzyli. Słowa Pana Jezusa mówione w tym samym czasie: Bierzcie i jedzcie, nie są mówione do kogokolwiek, ale do zebranych, wierzących, oczyszczonych z grzechów, obmytych uczniów. Oni są godni przyjąć Ciało i Krew Pańską. Nie wszyscy ludzie na świecie. W przyszłości zaś owoce z Kielicha zbawienia będą udziałem uczniów, którzy uwierzą w Chrystusa i będą wypełniać Jego wolę. Tak będzie do końca czasów. Krew Boga wylana została za cały świat, ale nie wszyscy będą przez nią ocaleni. Nie wszyscy zostali zaproszeni do wieczernika. Nie wszyscy mają prawo sięgnąć po Kielich Krwi Pańskiej, tylko ci, którzy uwierzą i przyjmą naukę Chrystusa, i są święci – oczyszczeni z grzechów. Dlatego słowa Pana Jezusa, w których konsekruje Kielich swej Krwi, są w jedności z podaniem do spożycia tylko wierzącym i „świętym”, a nie całemu światu. Nie każdy ma prawo do Kielicha, ale ci, którzy uwierzyli i wypełniają Jego wolę.

Zmiana słów konsekracji przez dzisiejszych manipulatorów, uzasadniana jako nic nie znacząca, przyniesie w kontekście całego tekstu konsekracji przekonanie, że każdy, bez wiary, bez nawrócenia, bez sakramentalnego pojednania z Bogiem, ma prawo do Kielicha i Jego owoców. Nie jest to prawdą. Wręcz jest to kłamstwem. Nie jest to Ewangelia. Nie są to słowa Chrystusa. Nie jest to Święta Tradycja Kościoła ani łacińskiego ani żadnego. Jeśli więc nawet konsekracja obyłaby się bez słów „za wielu”, nie może się dokonać ze słowami „za wszystkich”, bo słowa te tworzą kłamstwo. Tworzą kontekst nie mający nic wspólnego z tym, co działo się w wieczerniku, z tym, co działo się przez całe dzieje Kościoła aż do naszych czasów. Nie ma nic wspólnego z dogmatami, z nauką, z Tradycją Apostolską, z faktami. Zaś kłamliwy kontekst, kłamliwe znaczenie nadane słowom konsekracji znosi sakrament.

Do ważności sakramentu Eucharystii wymagane jest też zastosowanie odpowiedniej formy, czyli wypowiedzenie przez kapłana słów ustanowienia z ostatniej wieczerzy. Wydaje się, że gdyby prezbiter lub biskup celowo zmienił formułę konsekracyjną, przepisaną przez prawo liturgiczne w mszale, konsekracja byłaby nieważna. Jeżeli jednak kapłan przypadkowo przekręci lub opuści któreś ze słów, posiadając intencję dokonania Przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, Eucharystia będzie ważna. (https://vademecumliturgiczne.pl/2018/03/19/materia-i-forma-sakramentu-eucharystii/)

Po Soborze Trydenckim powstał Katechizm Rzymski Soboru Trydenckiego, którego ostatnie wydanie na język polski pochodzi z 1866 roku.

Ponieważ nie mamy dostępu do tej bezcennej pozycji, zacytujemy ten Katechizm za ks. Stephanem Maessen’em, który w swej książce: Hoc est enim Corpus meum cytuje tę arcykatolicką perłę nauki Kościoła. My zaś przepisujemy fragment Katechizmu z jego dzieła:

Catechismus Romanus – owoc Soboru Trydenckiego odpowiada na pytanie, dlaczego w słowach Przeistoczenia musi być „dla wielu”, a nie „dla wszystkich”. Czytamy w nim:

Rozważając moc (ofiary Chrystusowej) trzeba powiedzieć, że Zbawiciel przelał Swoją Krew dla zbawienia wszystkich; jeśli jednak mamy przed oczami owoc, jaki ludzie stąd wyciągnęli, to łatwo zrozumiemy, że korzyść ta nie jest udziałem wszystkich, lecz tylko wielu. Mówiąc „dla was” miał więc Zbawiciel na myśli obecnych bądź wybranych spośród żydów i pogan. Słusznie więc nie powiedziano „dla wszystkich”, gdyż jest tu mowa tylko o owocach cierpienia (Chrystusowego), które tylko wybranym przyniosło owoc zbawienia. Właśnie do tego odnoszą się słowa Apostoła: „Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu”(Hbr 9, 28), a także słowa Pana Jezusa z Ewangelii św. Jana (J 17, 9): Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. (Catch. Rom. II 4 ad XXIV). Jest to proste i jasne oświadczenie Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.

Dlatego we Mszy Świętej nie możemy mówić „za wszystkich”, gdyż nie wszyscy ludzie czerpią owoc z Kielicha zbawienia, Kielicha Krwi Pańskiej. Nie wszyscy ludzie będą zbawieni. Zmiana tych słów byłaby autoryzacją kłamstwa pod pozorem świętych słów Bożych i świętych kanonów, co jest w każdym wymiarze: liturgicznym, prawnym i duchowym zbrodnią bluźnierstwa, zadawaniem kłamstwa samemu Bogu.

Jest to niegodziwość szatańska, lucyferiańska intryga i obraza Boża, dla której żaden kapłan nie może dać przyzwolenia.

Tym bardziej dziwi, że znajdują się tacy, którzy dają i dlatego są wyklęci przez kanony kościelne i oddzieleni od owczarni Chrystusowej. Oby Bóg nie dopuścił aby smrodem szatańskim zatruwali czystość Wiary i Nauki katolickiej.

Nie dopuść Boże, żeby mszał zmieniony przez lucyferian, zadający kłam Bożym słowom, został wprowadzony w Polsce.
Amen.

43 myśli w temacie “Zmiana sensu tekstu konsekracji znosi fakt Przeistoczenia. Słowa konsekracji w Tradycji Kościoła.

Add yours

  1. Stosowanie Katechizmu Soboru Trydenckiego do NOMu, który jest z istoty lekceważeniem kanonów i anatem tego Soboru dotyczących zmiany na nowe obrzędów stosowanych przy udzielaniu Sakramentów św., cichego odmawiania Kanonu Mszy św. czy używania języków narodowych może prowadzić do jednego wniosku: zostawić rewolucyjny ryt Bugniniego-Montiniego rewolucjonistom bo nie ma tam co ratować a jest oczywiste że rzecz popsuta u początku podlega nieuchronnie dalszemu psuciu.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Tak, to słuszny wniosek, ale tam są także ludzie którzy nie poznali Mszy Świętej Wszechczasów. To są dusze ludzkie, które trzeba ratować. Jak przejść z teorii i życzeniowego patrzenia na novus ordo do przygarnięcia tych rozbitków, którzy są do uratowania?
      Jak więc to się ma do trzciny nadłamanej i tlącego się knotka o nikłym płomyku, którego Chrystus nie zgasił?

      A w tym wypadku uwiarygodnił to Pan Jezus dwoma cudami Eucharystycznymi w Polsce – Sokółka, Lednica.

      Jak łatwo niektórym szafować zbawieniem innych ludzi, i oceniać że są nic nie warci. Ludzie to nie małpy, mają nieśmiertelne dusze.

      Sedeckość to istota nieznośnej lekkości bytu.

      Polubienie

      1. To prawda. Łatwo siedzieć w tradycji ale nie ma komu pomóc rozbitkom. Gdyby ludzie bardziej myśleli o innych niż o sobie to z pewnością by mogli uratować wiele zwiedzionych dusz.

        Polubienie

      2. „A w tym wypadku uwiarygodnił to Pan Jezus dwoma cudami Eucharystycznymi w Polsce – Sokółka, Lednica.”
        Miałem ostatnio dyskusję o cudach eucharystycznych. Że np. w Bractwie św. Piusa X brak takowych. Odpowiedziałem że cud eucharystyczny w Poznaniu nastąpił w związku z profanacją u żydów. Morał jest taki żeby z cudów eucharystycznych, o czym wspaniale pisze np. o. Benedykt Huculak OFM, nie wyciągać wniosków, które z nich nie wynikają. Np. co do ochrony środowiska, w którym cud taki się dzieje.

        Polubione przez 2 ludzi

      3. Uwiarygodnił Swoją obecność. Gdzie jest poniewierany Chrystus i Wiara Święta tam należy bronić i Jego i Wiary.

        Ten już wyświechtany w dzisiejszych czasach św. Atanazy, gdyby myślał tak, że nie ma co ratować w powszechnym odstępstwie nie byłby dzisiaj przywoływany jako niezłomny obrońca Kościoła.
        Były też sekty purystów, którzy odmawiali upadłym w prześladowaniach prawa do nawrócenia i bycia w Kościele. Kościół i takich napominał i z nich wychodziły sekty wojujące z Kościołem, niszczące go od środka jak prześladowania z zewnątrz.

        Grzesznik w stanie śmiertelnego grzechu może byc rozgrzeszony na godzinę śmierci bez spowiedzi, tylko wywołujac akt żalu, a ludzie ludzi osądzają jako nie wartych łaski z różnych powodów.
        Ludzie powinni tylko głosić Ewangelię, wszelkiemu stworzeniu, novusowemu także, a o owoce Bóg się sam zatroszczy.

        Polubienie

    2. vrs masz taką wiedzę. Dlaczego nie założysz kanału i nie grzmisz na Alarm podobnie jak ja? Mógłbyś wiele dusz uratować i przekonać wiele ludzi że są w błędzie ?

      Polubienie

  2. Chciałem tylko dodać swoją opinię. Nie mam najmniejszego zamiaru nikogo urazić, ani obrazić, W zbędne dyskusje też nie będę się wdawał. Chodzi tylko o to, że nie mam ,, zamiaru dłużej kopać się z koniem”. Bardziej teraz skłaniam się ku Prawosławiu, właśnie z powodu zachowania tradycji.

    Polubienie

    1. Niezależnie od tego kto jak się zachowuje nie warto odchodzić od prawdy. W każdej najświętszej społeczności ludzie się jeszcze przesieją. Odpadną. Przyjdą nowi. Oczyści się środowisko. Ludzie wszędzie są tacy sami. Trzeba patrzeć na depozyt Wiary i Prawdę, gdzie ona jest, bo ona jest niezależna od ludzi. Nawet jak ją zaciemniają i ograniczają innym do niej dostęp. Nawet jak uzurpują sobie prawa oceny kto jest wart a kto nie wart. Bóg jest ponad nimi i On nie ma względów na osoby ale widzi serce. Kiedyś za wytrwałość wynagrodzi szczególnie tych, którzy mimo cierpienia i odrzucenia jednak przy Nim wytrwali i wcale nie powiedziane, że będą to tylko tradsi. NIerządnice i celnicy mogą ich wyprzedzić, niejeden „novusowiec” może iść do nieba szybciej niż autorytety mające buzię pełną Tradycji. Pan Jezus tych, co mieli buzie pełne „Panie, Panie”, przegonił do piekła, bo: byłem głodny i nie daliście mi jeść, byłem spragniony i nie daliście mi pić. W Ewangelii nie ma nigdzie o tym, że pić mamy podać tylko tradsom albo tylko novusowcom. Łatki nazw nie określają jeszcze czy pełnimy Bożą wolę, czy stroimy się w nie swoje piórka. Dlatego nie zniechęcalibyśmy się z powodu żadnych grzechów ludzi Tradycji bo prawdę o ludziach Tradycji i o innych każdy pozna na Bożym sądzie, i nie zawsze będzie to sąd, któryśmy sobie wymyślili. Poza tym wielu ludzi może gorszyć innych mając naprawdę szczere przekonanie że robią dobrze. Ale to nie powód do opuszczania Kościoła.
      Wie Pan, my nie wymagamy wiele od modernistów ale bardzo nas gorszy zdrada prawdy i konformizm u ludzi Tradycji. Dlatego krytykujemy nawet własne środowisko. Ale zdajemy sobie sprawę, że zachowania ludzi tradycjonalistycznych nie zmieniają prawdy Świętej Tradycji Kościoła Katolickiego.
      Sobór Trydencki potwierdził, że grzechy kapłana nie sprawiają, że nie dokonuje ważnych sakramentów. Są one święte i ważne nawet jak je sprawuje grzesznik. Tak grzechy tradycjonalistów nie zacierają prawdy i piękna Świętej Tradycji Katolickiej. My piszemy o błędach, sami nie jesteśmy bezgrzeszni, nie są bezgrzeszni ludzie Tradycji i zawsze tak było. Święci i doskonali zawsze byli ludźmi wybranymi i specjalnie prowadzonymi przez Boga.
      Za nic nie warto opuszczać Kościoła Katolickiego. Za nic. Nigdy. Traci się najpewniejsze źródło zbawienia, jedyną ostoję Prawdy gdy rezygnuje się z Kościoła. A to jak bardzo Go zadymiają grzechy jego członków nic Kościołowi nie odejmuje, to już osobna historia naszych własnych zdrad i niegodziwości. Dla żadnego grzesznika nie warto porzucać Kościoła. To bez sensu przez błędy ludzie obrażać się na Drogę, Prawdę, Życie zawarte w Kościele i rezygnować z bycia członkiem Oblubienicy Chrystusa. Za nic, za żadne grzechy nie warto. To kuszenie szatańskie.
      Jak Pan odejdzie zobaczy Pan w innym wyznaniu te same grzechy, te same zdrady ale strukturalnie wspólnota będzie oparta na błędzie i odstępstwie od prawdy. Więc w sumie Pan straci. Dobroci ludzkiej Pan nie zyska a straci kanał Bożej łaski który pośród wszystkich przeciwności jednak uzdalnia do zbawienia.
      My byśmy tego nie zrobili mimo różnych dziwnych zjawisk.
      Ale lepiej walczyć o prawdę tam gdzie ona powinna być broniona, gdzie jest pełnia objawionej prawdy niż zamieniać ją na błąd.
      Religia to nie kwestia wyboru sympatyczniejszego grona ludzi ale obowiązek przyjęcia prawdy. Nie zależy to od względów towarzyskich, czy sympatii do członków wspólnoty. Ci w jednym miejscu są tacy w drugim inni. A prawda jest w pełni w Kościele, i łaska jest w pełni w Kościele.
      Tego nie warto opuszczać przez jakiekolwiek błędy i grzechy ludzkie.
      Pozdrawiamy.

      Polubienie

    2. Środowiska Tradycji jako jedyne, pomimo błędów czy grzechów, niedoskonałości, są w stanie walczyć o zachowanie depozytu wiary. Są to środowiska świadomie, i szukające prawdy.
      Msza Wszechczasów, Liturgia, obyczaj tradycyjny same w sobie porządkują i oświecają rozum. Dlatego warto może ograniczyć kontakty towarzyskie które ranią, a korzystając z Tradycji Świętej skupić się bardziej na własnej formacji i prowadzeniu życia zgodnego z Wiarą Katolicką. Ograniczy to intrygi i naszą na nie podatność. Praca nad własnych charakterem ukaże nam jakie to trudne i tak będziemy zajęci swoimi słabościami, że litościwie będziemy patrzeć na cudze i więcej wybaczać. Skorzystamy wtedy stokroć więcej, i mniej będą nas bolały grzechy innych, gdyż większego przeciwnika niż własne słabości w żadnym środowisku nie znajdziemy.
      Ja też bym nie radził opuszczać Kościół Święty. Jak miałem pokusę zrobiłem rachunek sumienia i wyszło mi, żem taki sam tchórz, jak ci co mnie gorszą. Żem od nich nie lepszy.
      To uczy pokory wobec siebie i innych a wzbudza miłość do piękna, prawdy, które nas wszystkich przerastają. A tym pięknem i prawdą jest Tradycyjna Wiara Kościoła Katolickiego.

      Polubione przez 1 osoba

  3. A co do prawosławia nie będziemy przewracać kotła z pomyjami bo byśmy się sami zabrukali. Założyciel frankistów Jakub Lejbowicz Frank Dobrucki zmieniał pięć razy wyznanie no i umarł jako prawosławny co nie przeszkodziło mu być głównym faktorem i pośrednikiem między zaborcami Polski.

    Polubienie

    1. Cieszę się bardzo. Jednak należy sięgnąć do historii chrześcijaństwa sprzed 1000 roku. Wtedy nie takie oczywiste wszystko się staje. Zachęcam do wnikliwej lektury.

      Polubienie

      1. To nie było uzurpowanie tylko korzystanie z nadanej przez Chrystusa władzy.

        „Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”

        A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”.

        Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”

        Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”.

        Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr — Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”. Mt 16, 13–19”

        Polubienie

      2. No i co z tego wynika ? Powstało 5 biskupstw po 300 roku. Równorzędnych. Siedem soborów powszechnych. Póżniej biskup Rzymy zaczął rościć prawa do przewodniczenia wszysykim. Pismo święte to jedno. Sobory to drugie. Proszę poczytać.

        Polubienie

  4. Jeżeli słowa nie mają znaczenia, to po co
    te zmiany?
    Bo mają!!
    Pan Jezus umarł
    za wszystkich, bo jest Miłosierdziem i Miłością,
    ale nie wszyscy dostąpią
    zbawienia, bo jest też
    Sprawiedliwością.
    Mamy
    przykład dwóch łotrów.
    Wybór należy do Ciebie,
    masz wolną wolę…

    Polubione przez 1 osoba

  5. Co więcej, zmiana słów powoduje jeszcze zmianę intencji.
    Kapłan, mówiąc „za wszystkich” nie ma intencji robienia tego, co czyni Kościół,
    bo Kościół zawsze czynił co innego.

    Jeśli zaś czyni kapłan co innego, niż czynił Kościół, do konsekracji nie dochodzi.

    Polubienie

  6. Mąciciele i oszuści. Gdzie te zmiany w tekście Konsekracji? Na pewno nie zamieścicie mojego postu ale ktoś z Was musi go przeczytać i puknąć się w piersi …

    Polubienie

      1. W Kościele zachodnim było to powszechne od lat i co? Benedykt XVI walczył z tym lecz Go kolokwialnie „olali”. To Franciszek wprowadził oficjalnie :))) Literalnie :)))

        Polubienie

      2. Vox populi jest prawem Kościoła. To kategoria prawa kanonicznego. Wygląda na to, że świeckim, ludowi brakuje wiary, jak nie umie odróżniać Chrystusa od Antychrysta i nie umie krzyknąć, że się ze złem nie zgadza. A wystarczy podnieść krzyk, że lud się nie zgadza, i jest w stanie obronić prawo Kościelne i nawet sakramenty. Tylko się nie chce. Albo dało się wiarę bandytom, że trzeba być posłusznym samemu diabłu, gdyby się w sutannę przebrał. No i szatan obficie z tego przebrania korzysta w walce z Kościołem i z ludem wiernych, a lud grzecznie jest posłuszny.
        Co za głupota.

        Polubienie

  7. Wkleiłem mój wpis ana facebooku w tej kwestii:

    O WAŻNOŚCI KONSEKRACJI – DYSKUSJI C.D. …
    W pytaniach wciąż wraca temat ważności konsekracji wina w Mszałach, gdzie umieszczono słowa „za wszystkich”, a nie „za wielu”.
    Pozwolę sobie sięgnąć do książki ks. dra Stanisława Hueta „Eucharystia. Traktat teologiczno-moralny” (Warszawa 1956, s. 26-27) i tam czytam takie słowa: „Formą konsekracyjną są słowa: ‚Hoc est enim corpus meum’, przy czym wszystkie słowa z wyjątkiem ‚enim’ są istotne. Opuszczenie słowa ‚enim’ [‚bowiem’ – dopisał D.P.] nie przekracza grzechu powszedniego. (…) Słowa konsekracyjne wina są: ‚Hic est enim calix sanguinis mei novi et aeterni Testamenti, mysterium fidei, qui pro vobis et pro multis effundetur in remissionem peccatorum’. Esencjalne są słowa: ‚Hic est enim calix sanguinis mei’ [‚To jest bowiem kielich Krwi mojej’ – dopisał D.P.]. Inne słowa choć nie istotne, jednak według sentencji ogólnej teologów muszą być wymówione pod grzechem ciężkim”.
    Mało tego, w owej publikacji czytam dalej: „Chociaż Kościół każe w nagłym wypadku choroby celebransa, który wymówił już istotne słowa konsekracji kielicha, powtórzyć drugiemu zastępującemu go kapłanowi całkowitą formułę konsekracyjną kielicha, jednak postanawia to, nie jakoby uważał wszystkie słowa konsekracyjne za istotne, ale z ostrożności; nie można bowiem zawsze zbadać czy kapłan pierwszy rzeczywiście istotne słowa wymówił”.
    Dlatego wciąż zastanawiam się skąd się biorą owe dyskusje…. W teologii dogmatycznej określono jasno, które słowa są do ważności Przeistoczenia. Stąd Benedykt XVI w oficjalnym liście do niemieckojęzycznych konferencji biskupów z 2012 r., podejmując omawiany problem, nic nie wspomina o kwestii nieważności konsekracji materii wina, choć oczywiście tłumaczenie „za wszystkich” uważa za błędne.
    z błog.

    Polubienie

  8. Papież Św Pius V Wielki

    Prawo Bulla „De Defectibus” 1570 r.

    WAŻNOŚĆ MSZY ŚWIĘTEJ – WARUNKI

    Co do formy dekret wskazuje że słowami Konsekracji, które stanowią formę Sakramentu są:

    CHLEB: Hoc est enim Corpus meum,

    oraz

    WINO: Hic est enim Calix Sanguinis mei, novi et aeterni testamenti: mysterium fidei: qui pro vobis et PRO MULTIS effundetur in remissionem peccatorum.

    „Gdyby kapłan skrócił lub zmienił formę Konsekracji Ciała i Krwi, tak iż zmienione słowa nie oznaczałyby tego samego, nie doprowadziłby do ważnego Sakramentu.

    PRO MULTIS = ZA WIELU (a nie „za wszystkich”)

    Św. Pius V: De defectibus czyli czego należy unikać podczas Mszy

    o błędach i ułomnościach w czasie odprawiania mszy
    (De defectibus in celebratione Missae occurentibus)
    .https://gloria.tv/post/Q1KA3Rq1vF2J1z4B8oNW3bi9j

    Polubione przez 1 osoba

  9. Sobór Trydencki o Mszy Świętej [wyciąg]

    Sesja VII. Dekret i Kanony o Sakramentach w ogólności.

    6. Gdyby ktoś mówił, że Kanon Mszy zawiera błędy i dlatego należy go znieść – niech będzie wyklęty.

    7. Gdyby ktoś mówił, że obrzędy, szaty i znaki zewnętrzne, których używa przy sprawowaniu Mszy Kościół katolicki, są bardziej podnietą do bezbożności niż pełnieniem pobożności – niech będzie wyklęty.

    [7] W końcu, aby wykluczyć wszelkie zabobony, biskupi będą pilnować, za pomocą zarządzeń i ogłaszania kar, aby kapłani nie odprawiali Mszy o innych godzinach niż należy,
    a także aby podczas sprawowania Mszy nie stosowali innych obrzędów albo ceremonii oraz modlitw prócz tych, które są w Kościele uznane i przyjęte w częstym i chwalebnym użyciu. (…)
    .https://nondraco.wordpress.com/2021/07/21/sobor-trydencki-o-mszy-swietej-wyciag/

    Dwie różne modlitwy za żydów Wielkiego Piątku dla dwóch różnych religii

    W Wielki Piątek, kościół posoborowy, religia novus ordo modli się:

    „za żydów, do których przodków Pan Bóg przemawiał, aby pomógł im wzrastać w miłości ku Niemu i w wierności Jego przymierzu.”

    W Wielki Piątek, Kościół katolicki modli się:

    „za wiarołomnych (perfidnych, niewiernych) żydów:
    niech Bóg i Pan nasz zdejmie zasłonę z ich serc, aby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.”

    Polubienie

  10. WARUNKI DLA WAŻNOŚCI KATOLICKIEJ MSZY ŚWIĘTEJ:

    Forma niezbędna do urzeczywistnienia Eucharystii w rycie rzymskim została ogłoszona przez papieża Eugeniusza IV na Soborze Florenckim.

    Papież Eugeniusz IV, Soborze Florenckim, Cantate Domino, 1441:

    „… w oparciu o nauczanie i autorytet apostołów Piotra i Pawła święty Kościół rzymski …

    Przy konsekracji Ciała Pańskiego używa się formy słownej: to jest bowiem ciało moje.

    przy konsekracji zaś krwi: to jest bowiem kielich krwi mojej, nowego i wiecznego przymierza, tajemnica wiary, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.”[22]

    W dekrecie papieża św. Piusa V De Defectibus

    Papież św. Pius V, De Defectibus, Rozdział 5, Część 1:

    „Słowa konsekracji, które są FORMĄ tego Sakramentu, są następujące:

    TO JEST BOWIEM CIAŁO MOJE,

    oraz:

    TO JEST BOWIEM KIELICH KRWI MOJEJ, NOWEGO I WIECZNEGO PRZYMIERZA, TAJEMNICA WIARY,

    KTÓRA ZA WAS I ZA WIELU

    BĘDZIE WYLANA NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW.

    Jeśli ktoś usunąłby lub zmieniłby cokolwiek w FORMIE konsekracji Ciała i Krwi i w tej właśnie zmianie słów [nowe] sformułowanie nie miałoby tego samego znaczenia, nie konsekrowałby sakramentu.”[23]

    Papież Innocenty III, Cum Marthae circa, 29 listopada 1202,

    w odpowiedzi na pytanie o formę Eucharystii i włączenia „mysterium fidei”:

    „Pytałeś, kto dodał do formy słów, które Sam Chrystus wyraził, kiedy przemienił chleb i wino w Ciało i Krew, tej w kanonie Mszy, której powszechnie Kościół używa, której żaden z Ewangelistów, jak czytamy, nie wyraził

    W kanonie Mszy to wyrażenie ‚mysterium fidei’ jest rzeczywiście wpisane w Jego słowa

    Z pewnością znajdujemy wiele takich rzeczy, zarówno słów jak i czynów Pana, które zostały pominięte przez Ewangelistów, które, jak czytamy, Apostołowie uzupełniali ustnie lub wyrażali czynem

    Dlatego wierzymy, że formę słów, jaką znajdujemy w kanonie, Apostołowie otrzymali od Chrystusa, i od nich ich następcy.”[24]

    FORMA KONSEKRACJI W NOWEJ MSZY
    ( kraje m. in. anglojęzyczne, nie dot. obecnie Polski)

    „To jest bowiem ciało moje.

    To jest bowiem kielich krwi mojej nowego i wiecznego przymierzam, która za was

    i ZA WSZYSTKICH

    BĘDZIE WYLANA NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW.”

    Katechizm Kościoła Katolickiego Soboru Trydenckiego,

    O formie Eucharystii:

    „Lecz słowa: Za was i za wielu innych, od Mateusza i Łukasza od każdego z osobna wzięte, które Kościół św. Duchem Bożym nauczony, razem złączył i należą do pokazania pożytku męki Chrystusa Pana.

    Bo jeżeli się jej mocy przypatrzymy, więc to wyznawać musimy, iż Krew Zbawiciela dla zbawienia wszystkich ludzi była wylana. Jeżeli przyjrzymy się, kto otrzymuje zasługi śmierci Pana, to łatwo zobaczymy, iż ten pożytek nie do wszystkich ale tylko do wielu należy.

    Gdy bowiem Chrystus Pan mówił: Za was, rozumiał, albo tych, którzy tam byli, albo z ludu żydowskiego wybranych, którzy oprócz Judasza Jego Uczniami byli, z którymi On rozmawiał.

    A gdy dodał za wielu innych, otóż innych, albo z żydowskiego narodu, albo z pogan wybranych chciał rozumieć.

    SŁUSZNIE SIĘ WIĘC STAŁO, IŻ SIĘ NIE MÓWI ZA WSZYSTKICH,

    ponieważ na tym miejscu o pożytkach tylko męki rzecz była, który to pożytek samym wybranym przyniosła.

    Św. ksiądz biskup Alfons Maria Liguori,

    Traktat o Najświętszej Eucharystii:

    „Słowa za was i za wielu użyte

    są dla odróżnienia skuteczności Krwi Chrystusa od jej owoców: ponieważ Krew naszego Zbawiciela ma wystarczającą wartość,

    aby zbawić wszystkich ludzi,

    ale jej owoce dotyczą jedynie pewnej liczby ludzi,

    a nie wszystkich

    i to jest ich własna wina …”[27]

    Polubienie

  11. Jako istotne dla ważności Konsekracji zostały określone przez papieży słowa:

    „Hoc est enim Corpus meum”

    oraz

    „Hic est enim calix Sanguinis mei”.

    Pozostałe słowa formuły Konsekracji nie są istotne dla jej ważności, aczkolwiek oczywiście zasługują na szacunek i nie wolno ich zmieniać.

    dziwne stanowisko ks dr Olewińskiego przeciwne Papieżowi…
    https://teologkatolicki.blogspot.com/2020/10/czy-zmiana-sow-konsekracji-sprawia.html

    Papież Innocenty XI w 1679 roku.

    Zdanie potępione przez Papieża (tezy laksistów):

    ze względów pastoralnych mozna przyjmowac sakramenty [katolickie] i zakladac prawdopodobieństwo ważności,
    co do których ważności sa uzasadnione watpliwości.

    Enchiridion Symbolorum
    Denzinger 2101.

    Polubienie

    1. A więc stwórzmy dla obrony wiary katolickiego Denzingera.
      Na tym można oprzeć każdą zmianę i reformę, która niszczy każdy sakrament, nie tylko przeistoczenie. Masoneria wie, czym autoryzować swoje działania.

      A co do wymaganej formy zabezpieczaa ją prawo liturgiczne w mszale stosując czerwoną i powiększoną czcionkę.

      4. Papież Eugeniusz IV, Sobór Florencki , Cantate Domino, 1441: „…Święty Kościół Rzymski, opierając się na nauczaniu i autorytecie apostołów Piotra i Pawła… używa tej formy słów w konsekracji Ciała Pańskiego: BO TO JEST MOJE CIAŁO. I o Jego krwi: BO TO JEST KIELICH KRWI MOJEJ, NOWEGO I WIECZNEGO TESTAMENTU: TAJEMNICA WIARY, KTÓRA ZA WAS I ZA WIELU BĘDZIE PRZELANA NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW”

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Święta Tradycja versus ocean przeciwności. Anuluj pisanie odpowiedzi

Website Built with WordPress.com.

Up ↑